Rock and Roll (II)
Data: 08.11.2020,
Kategorie:
Zdrada
nieznajomi,
Romantyczne
Autor: truecolorsss
... Niedaleko nas siedziała grupka ludzi, trzy dziewczyny i jeden chłopak. Pili piwo i śmiali się, zwróciłem na nich uwagę ponieważ byli tacy beztroscy, zazdrościłem im tego. Dwie dziewczyny siedziały twarzami do mnie, były całkiem ładne, trzecia i chłopak byli zwróceni do mnie tyłem.
Przy barze siedział facet, miał ok 40 lat, zwierza się barmanowi, który udaję, że go słucha. Zauważyłem również kątem oka, parę, która obściskiwała się w kącie sali, przypomniał mi się wczorajszy wieczór, nie tego tutaj szukałem. Podszedłem do baru zamówić kolejne piwo, Julka miała coraz lepszy humor, więc nie chciałem tego zmieniać. Stojąc w kolejce przy barze odwróciłem się w stronę, z której dochodziły głośne śmiechy, mogłem teraz zobaczyć twarze chłopaka oraz dziewczyny w granatowej sukience. Znieruchomiałem, to była Magda, siedziała tutaj w barze cały czas, pijąc i dobrze się bawiąc. Wyglądała cudownie. Zabrałem piwo i wróciłem do stolika, Julia zaczęła się do mnie kleić, w tej chwili chciałem żeby zniknęła. Chciałem podejść do Magdy, wziąć ją w ramiona i całować. Ale kim był chłopak, który obok niej siedział? Nie mogła mieć nikogo, przecież wczoraj mnie uwiodła, nie chciałem aby łączyło ją z nim jakieś uczucie, czyżbym był zazdrosny? Zaśmiałem się na samą myśl o tym, przecież żyję w związku i to dość poważnym, nie mogę tak myśleć. Tylko, że ja byłem cholernie zazdrosny!
- Paweł? Czy Ty mnie słuchasz? - Julia patrzyła na mnie ze zdziwieniem
- Tak, tak kochanie, przepraszam – ...
... Uśmiechnąłem się do niej. – Muszę skorzystać z toalety.
Nie mówiąc nic więcej przemknąłem obok stolika, przy którym siedziała Magda, nie zauważyła mnie.
Oparłem się dłońmi o umywalkę, spojrzałem w lustro. Co teraz? Zauważyłem w odbiciu, że na parapecie leży kilka serwetek, wyciągnąłem z kieszeni spodni długopis, który zawsze mam przy sobie, napisałem na serwetce numer telefonu. Raz się żyje. Tylko jak jej to przekazać? Poskładaną serwetkę schowałem dłoni i wyszedłem z łazienki, zauważyłem Magdę przy barze, wziąłem głęboki oddech i podszedłem do niej.
- Chyba coś Pani wypadło. - Widziałem jak się obraca, i jak jej wzrok zatrzymuje się na mojej twarzy, podałem jej serwetkę. - Proszę.
- Co tu robisz? - powiedziała drżącym głosem, mrugając kilka razy powiekami. Miałem ochotę się zaśmiać, byłą taka słodka i niewinna. Zachowałem jednak poważny wyraz twarzy. Ująłem jej dłoń, zamykając w niej skrawek serwetki. Przytrzymałem ją przez chwilę, dłużej niż wypadało. Jej skóra była tak ciepła. Zatopiłem się w jej oczach, w tej chwili byłem szczęśliwy.
- Proszę. - Spojrzałem na nią ostatni raz, po czym odwróciłem się i odszedłem. Julia uśmiechała się do mnie z daleka, odwzajemniłem uśmiech.
Kiedy usiadłem obok niej objęła mnie i pocałowała, nie oddałem pocałunku, nie miałem również odwagi spojrzeć w stronę Magdy.
Spojrzałem na Julię, oblizywała właśnie pianę, która została na jej ustach po wypiciu piwa. Wyglądała bardzo kusząco, wiedziała o tym, gdyby nie wydarzenia wczorajszej ...