Pilny projekt (I)
Data: 16.11.2020,
Kategorie:
delikatny,
Oral
Romantyczne
Autor: Królowa Nocy
... Może podejdziemy?
– Nie ma takiej potrzeby – odparła Iza. – Niedaleko stąd, dwie przecznice dalej, jest fajna kawiarnia. Jeśli panu odpowiada... – zawiesiła głos, czekając na reakcję.
– Oczywiście, odpowiada jak najbardziej, byleby znalazł się wolny stolik i odrobina spokoju – rzekł Konieczny.
Szli ramię w ramię w milczeniu, każde zatopione w myślach.
– O, to tutaj, zapraszam. – Ruchem głowy wskazała Michalak.
Wojciech przytrzymał Izabelli drzwi, kiedy wchodzili do kawiarni.
W środku panowała przytulna atmosfera – przygaszone światło, cicha muzyka i aromat świeżo parzonej kawy.
Usiedli przy stoliku w rogu, w najdalszym kącie sali. Konieczny pomógł Izie zdjąć płaszcz i odsunął jej krzesło, po czym sam zasiadł naprzeciwko.
Kelner przyniósł karty z menu i oboje zatopili się w lekturze. Po chwili złożyli zamówienie, po czym przy stoliku zapanowała niezręczna cisza.
– Pani Izabello, poprosiłem panią o spotkanie w kawiarni, bo chciałem omówić kwestie związane z kampanią w bardziej przyjaznej atmosferze. Przepraszam, jeśli postawiłem panią w niezręcznej sytuacji. Tak naprawdę to był tylko pretekst. Od pierwszego naszego niefortunnego spotkania na korytarzu bardzo mnie zaintrygowała pani osoba. Koniecznie chciałbym poznać panią bliżej. Wiem, wiem, to nieprofesjonalne, ale to chyba jedyna okazja, aby porozmawiać z panią sam na sam.
Izabella milczała zaskoczona, w jej głowie kłębiło się wiele myśli naraz.
– Panie Wojciechu... – zawiesiła głos, nie do ...
... końca wiedząc, co ma powiedzieć.
– Wojtku, proszę mi mówić Wojtku – wtrącił szybko Konieczny.
Iza pokręciła głową.
– Panie Wojtku, wolę jednak się do pana zwracać w ten sposób. Proszę mi wybaczyć, ale nie zwykłam mieszać spraw zawodowych z prywatnymi.
Starała się, by jej głos był opanowany, można było jednak wyłapać jego lekkie drżenie, co zdradzało zdenerwowanie.
– Tak będzie lepiej dla naszej współpracy, niech mi pan wierzy.
Wojtek nie wyglądał na przekonanego.
– Dobrze, pani Izo, skoro pani sobie tego nie życzy, zostańmy przy formie oficjalnej, ale niech pani nie myśli, że nie będę próbował ponownie.
Michalak uniosła brew ze zdziwienia.
– Dlaczego panu aż tak na tym zależy?
– Jak już wspomniałem, intryguje mnie pani od naszego pierwszego spotkania, a w zasadzie od chwili, kiedy o pani usłyszałem od znajomego, któremu przygotowywała pani kampanię – odparł Konieczny, upijając łyk kawy. Jego wzrok ani przez chwilę nie zszedł z jej twarzy.
– Nie wiem, co panu o mnie opowiadano, ale zapewniam, że jak w każdej plotce jest w tym sporo przesady. Wykonuję swoją pracę najlepiej, jak umiem. W przypadku zlecenia od pańskiej firmy nie będzie inaczej.
Iza próbowała zapanować nad sobą, wewnątrz jednak czuła się nieswojo, szczególnie kiedy jego bystre, trochę drapieżne oczy obserwowały jej twarz. Czuła się, jakby sięgały głębi jej duszy i wwiercały się w głowę, aby poznać jej myśli.
Wojtek pochylił się do przodu, przybliżając znacznie twarz do jej ...