-
Pilny projekt (I)
Data: 16.11.2020, Kategorie: delikatny, Oral Romantyczne Autor: Królowa Nocy
... twarzy. Czuła, że jego nastrój się zmienił, stał się bardziej chłodny. – Pani Izabello, musi pani wiedzieć, że jestem bardzo uparty i lubię stawiać na swoim. Dopił resztę kawy i gestem dłoni wezwał kelnera. Wyjął z aktówki tekturową teczkę i położył ją na stole. – To są wszystkie dokumenty i wytyczne potrzebne pani do pracy. Rzucił na stół banknot pięćdziesięciozłotowy i chwycił aktówkę. – Do widzenia, pani Izabello. Odwrócił się na pięcie i wyszedł z kawiarni. Zaskoczona Iza siedziała nadal przy stoliku. Tak ją zatkało, że nawet się z nim nie pożegnała. Cholera, o co w tym wszystkim chodzi? Kto mu coś nagadał na mój temat? Czuję, że to nie będzie takie zwykłe zlecenie... – Proszę pani, proszę pani! Do jej uszu przebiło się wołanie. Uniosła oczy. Stał przed nią młodziutki kelner, pewnie jeszcze student. Był wyraźnie zawstydzony i skrępowany. – Ten pan prosił o rachunek, a teraz wyszedł… – Chłopak najwyraźniej dopiero się uczył i nie bardzo wiedział, jak się zachować, – Proszę dać ten rachunek, ja zapłacę. – Wzięła kwitek i wręczyła mu banknot pozostawiony przez Koniecznego – Reszty nie trzeba. Czym prędzej zebrała swoje rzeczy i teczkę, którą zostawił jej zleceniodawca. Włożyła płaszcz i szybkim krokiem opuściła kawiarnię. * * * Im dłużej o tym myślała tym bardziej była wściekła. Co za facet?! Co on sobie myśli – że skinie palcem, a ja za nim polecę?! Aż prychnęła jak kotka. O nie, proszę pana, nie ze mną te ...
... gierki! Nie jestem pierwszą lepszą naiwną małolatą! Wciąż jeszcze gotując się z wściekłości, weszła do biura i rzuciła teczkę od Koniecznego na biurko. Renata aż podskoczyła i uniosła głowę, wpatrując się w Izabellę ze zdziwieniem. – Co jest, Iza? Coś nie tak? Michalak aż sapnęła ze złości. – Wiesz, co on wymyślił, ten Konieczny. Że ja się z nim umówię. Ja! Rozumiesz?! – A co w tym złego? – Po pierwsze, jest to nieprofesjonalne. A po drugie, dobrze wiesz, że od czasu rozstania z Sebastianem mam alergię na facetów! – Izuś, ale to całkiem fajny facet, inny niż ten dupek. Widziałam, jak na ciebie patrzył. A jaki był szarmancki! – Renata, daj spokój. – Nie możesz skreślać każdego faceta, tylko dlatego że twój eks okazał się dupkiem. Nie wszyscy tacy są. – Naprawdę nie mam ochoty na żadnego faceta. Wolę zająć się pracą. Włączyła komputer i zaczęła przeglądać dokumenty potrzebne do zlecenia. * * * Reszta dnia upłynęła spokojnie, ale Michalak nie mogła się skupić. Z ulgą wyszła z biura po skończonym dniu pracy. Do domu wróciła taksówką. Nie chciało jej się znów tłuc autobusem, miała dość tego typu doświadczeń. Kiedy przekroczyła drzwi własnego, całkiem ładnego mieszkanka w jednym z nowych apartamentowców, ogarnął ją spokój. Odetchnęła z ulgą. Zrzuciła z nóg buty, zdjęła płaszcz i wkroczyła do salonu, zapalając światło. Odłożyła dokumenty na ławę, czując, jak burczy jej w brzuchu. Trzeba by coś zjeść – pomyślała, zaglądając do ...