1. I tak to się zaczęło II


    Data: 17.11.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Fat_ass_lover

    ... zalewając te gigantyczne cycki wielką porcją swojej śmietanki. Nie pamiętam teraz ile było tych wytrysków, ale na pewno dużo. Po pierwsze byłem niesamowicie podniecony wcześniejszymi przeżyciami z salonu, a po d**gie wreszcie byłem bardzo wyposzczony – nie miałem żadnej kobiety już dobrych kilka miesięcy.
    
    Kiedy wreszcie moje wytryski skończyły się, pani Zosia nie ubierając się, z zadowolona minką siadła na sąsiednim fotelu, a jej mąż tak się odezwał:
    
    - Zosieńko, pozwól teraz mi posmakować twojej cipki
    
    Szybkim ruchem zdjął spodnie i bokserki i kilkoma ruchami ręki doprowadził błyskawicznie swojego kutasa do pełnego wzwodu. Pani Zosia zaś w tym samym czasie zdjęła gigantycznych rozmiarów majtki i podciągając tylko spódnicę, rozłożyła nogi tak mocno jak to było możliwe, opierając je na oparciach fotela. Jej mąż zbliżył się do niej i opierając się swoimi muskularnymi ramionami na oparciach fotela, włożył jej swojego kutasa do pięknie rozwartej szparki. Zaczęło się ostre sekszenie małżonków. Pan kapitan był niesamowicie sprawny fizycznie, miał ciało wyprężone niczym struna, a opierał się wyłącznie czubkami palców stóp na podłodze, oraz ramionami na fotelu. Toteż dokładnie widziałem jak pracuje niczym tłok w cylindrze wkładając i wysuwając swojego nabrzmiałego i ociekającego wspólnym śluzem fallusa. W tym samym czasie jego żona z zamkniętymi ojczymie pieściła mokre moim wytryskiem sutki swoich fantastycznych piersi, stękając przy tym cichutko. Po dobrych pięciu minutach ...
    ... częstotliwość poruszania tym „tłokiem” wzrosła i jednocześnie, jak na komendę, pani Zosia dostosowała częstotliwość swoich pojękiwań do ruchów małżonka. Jeszcze tylko moment i doszli do finału w tej samej chwili. Tuż przed wytryskiem pan Andrzej wyjął swojego kutasa i strzelił długim, cienkim, białym strumieniem na brzuch i piersi swojej pani. W ten sposób nasze obydwa ładunki zmieszały się, czemu pani Zosia pomogła rozmazując je po swoich wydatnych walorach, piękną, zgrabną rączką.
    
    Pan Andrzej podniósł się z wysiłkiem, odnalazł swój kieliszek i z wyraźnym zadowoleniem znowu spoczął na fotelu zachęcając mnie niejako do zajęcia jego miejsca. Pani Zofia skończywszy rozmazywanie naszej spermy po swoim dużym ciele, wstała z fotela i tym razem klęknęła opierając się na udach męża, pieszcząc jednocześnie rączką jego sflaczałego siusiaka. Jednocześnie wypięła się zapraszająco w moją stronę, a pan Andrzej dodatkowo zachęcił mnie mówiąc:
    
    - panie Pawełku, na co pan czeka?
    
    Wobec takiego stanu rzeczy grzech byłoby nie skorzystać. Zrzuciłem z siebie spodnie i majtki, klęknąłem za tym największym tyłkiem świata i nadziałem się na tą rozwartą, seksowną cipkę. Zacząłem pracować opierając się dłońmi na pośladkach pani Zosi, głaszcząc, je i poklepując na zmianę. A wierzcie mi, było co poklepywać! W niektórych momentach udawało mi się też sięgnąć w kierunku podbrzusza kochanki i wyławiać wiszące tam te gigantyczne „bombowce”, szczypiąc i ściskając brodawki, co sprawiało jej najwyraźniej ...
«12...456...»