1. I tak to się zaczęło II


    Data: 17.11.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Fat_ass_lover

    ... przyjemność. To ujeżdżanie tej wielkiej pupy musiało trwać wieki, ale w końcu zauważyłem, że pan Andrzej zaczyna reagować na żonine pieszczoty i jego kutas, a raczej kutasek powoli podnosi się. Musiało to małżonkę najwyraźniej podniecić, bo nie dość, że zaczęła pojękiwać, to na dodatek wywijać na wszystkie strony swoim wielkim dupskiem. Nie ukrywam, że i mnie to też nieźle zakręciło. Przyspieszyliśmy tempo i w momencie, kiedy pan Andrzej wydusił wreszcie z siebie kilka zaledwie białych kropelek, by legnąć bez ducha, pani Zosia zatrząsnęła tyłkiem po raz ostatni tego wieczora, a i ja wystrzeliłem do jej wnętrza produktem moich nabrzmiałych na nowo jąder.
    
    Teraz pan Andrzej miał już najwyraźniej dosyć tych zabaw. Jakby tłumacząc się przed nami powiedział, że jutro ma jakieś próbne rejsy i dlatego musi się wyspać. Jednak będzie mu bardzo miło, jeśli, jak powiedział – „należycie zaopiekuję się jego żoną i to również podczas jego nieobecności”. Na razie nie bardzo rozumiałem, co to ma oznaczać w praktyce, ale pani Zosia chyba wiedziała. Pocałowała męża na dobranoc i chwyciwszy mnie za rękę powiedziała:
    
    - panie Pawełku, proszę mnie natychmiast zaprowadzić do siebie.
    
    Trzymając w rękach nasze ubrania, na wpół rozebrani, szybko przemknęliśmy na d**gą stronę korytarza, do mojego pokoju. Szybko pościeliłem łóżko, podczas gdy pani Zosia zmywała z siebie ślady naszej męskiej obecności i po chwili wspólnie legliśmy. Przytulony do pleców kochanki, trzymając w dłoni jedną z jej ...
    ... wielkich piersi, pod wpływem alkoholu i zmęczenia, szybko usnąłem.
    
    Obudziłem się dość późno, pod wpływem słońca świecącego prosto przez okno w oczy. Pani Zosia, tylko na wpół przykryta kołdrą, jeszcze wciąż spała. Dopiero teraz spokojnie mogłem rozkoszować się widokiem jej gigantycznych piersi. Prócz tego, że były naprawdę olbrzymie, to niczego im nie brakowało. Miały świetny kształt, zakończone były wielkimi, ciemnymi aureolkami. Pod wpływem tego nieziemskiego widoku, mój kutas natychmiast się wyprężył, a ja zacząłem obsypywać pocałunkami plecy tej fantastycznej, dojrzałej kochanki. Pani Zosia mruknęła rozkosznie przez sen i odwróciła się do mnie tyłem pomagając świadomie, lub nie, na penetrację jej śpiącej szparki. Praca była prosta toteż bezproblemowo odnalazłem drogę do celu. Zaczęliśmy pieprzyć się jak szaleni i niedługo doszliśmy wspólnie do cudownego orgazmu.
    
    Tak wyglądało całe to przedpołudnie. Kochaliśmy się, gadaliśmy, jedliśmy coś na zimno z lodówki, znowu pieprzyliśmy się i znowu gadaliśmy. Przerobiliśmy w tym krótkim czasie pewnie całą Kamasutrę. Kamasutrę dla puszystych oczywiście, bo przecież wszystkich figur z taką grubaską nie dało się zrealizować. Dopiero w tym momencie zostałem wtajemniczony w szczegóły tego misternego planu, którego stałem się ofiarą. Czy na pewno ofiarą?
    
    Okazało się, że siostra pani Zosi, a moja gospodyni, Wiesława, była zatwardziałą homo od wielu, wielu lat, a to co mi się zdawało przed kilkoma miesiącami być początkiem flirtu, było ...
«12...5678»