1. ONE XVII


    Data: 18.11.2020, Kategorie: Pierwszy raz Anal Dojrzałe Oral Brutalny sex Autor: janeczeksan

    ... dobrze.
    
    Ok, idę – nie miał wyjścia. - Ale to jest szantaż!
    
    Tak, szantaż w najczystszej postaci! - uśmiechnęła się zalotnie z oczekiwaniem w oczach, jednocześnie kładąc dyskretnie dłoń na jego krocze.
    
    Poczekał na kobietę pod drzewem. Pomału zaczynał trzeźwieć, świeże powietrze dobrze mu robiło. Jola po chwili była przy nim. Wprawnie rozpięła rozporek spodni, wyłuskała penisa z bokserek i wessała się w niego. „Ciągnie, jak dobry odkurzacz!” pomyślał Jan
    
    Hej, nie tak mocno – wyszeptał – urwiesz mi go!
    
    Mmmm, nie bój się.
    
    Dawaj w pipkę, wolę tak.
    
    Nie, zerżniesz mnie w tyłek, może nie lubisz?
    
    Nachyliła się i zadzierając suknię wypięła przed Janem okrągłe, dość duże pośladki. Musiał przyznać, że były bardzo zachęcające, kształtne i – o dziwo! – bardzo jędrne. Była bez bielizny, więc bez problemu bezpardonowo wszedł w nią. Zajęczała cichutko, jeszcze bardziej nabijając się na jego pałkę, czuł, jak zaciska na niej zwieracze bardzo ciasnej pupy. Zaczął energicznie pompować odbyt napalonej dziewczyny, trzymając ją za biodra ładował się po jajka, słuchając klaskania jąder odbijających się od cipki.
    
    O, tak, tak mnie rżnij! Super, ale ty dobrze ruchasz, zaraz dojdę… tak, tak, bierz mnie mocno... - wsłuchiwał się w szepty kochanki.
    
    Nie skończyła, kiedy z jej gardła wydarł się niemal bezgłośny jęk, potem drugi. Nogi ugięły się pod dziewczyną, upadła na kolana. Kutas z cmoknięciem wyskoczył z pupy i zadyndał wesoło. Chwyciła go ustami, pomogła sobie ręką. Po krótkiej chwili wypluwała jego spermę na trawę.
    
    Jesteś słodki, musimy to powtórzyć – rozmarzona patrzyła Janowi w oczy.
    
    Tak, tak, oczywiście. - Był przekonany, że jest na tyle wstawiona, że jutro nie przypomni sobie, dlaczego tyłek ją boli.
    
    Tak, powtórzymy to, świetnie to robisz, a mój stary już nie daje rady – posmutniała.
    
    No to musimy się umówić. A teraz wracaj na salę – klepnął Jolę w gołą pupę.
    
    Dziewczyna poprawiła na sobie suknię i pobiegła w stronę lokalu.
«12345»