1. Debiutant - amerykański sen


    Data: 26.11.2020, Kategorie: bez seksu, żartowałem, porno, Brutalny sex emigracja, Autor: GreatLover

    ... Pierdolony pałac! Gość zbudował sobie willę ze snów – od razu dostrzegłem fontannę znajdującą się pośrodku hollu, który był większy niż dom Smitha. Okazała rzeźba nagiej laski trzymającej wazę, z której wylewały się strugi krystalicznie czystej wody przykuła moją uwagę do tego stopnia, że przez parę minut stałem w progu jak idiota, chłonąc ten niecodzienny widok. Pierwszy raz widziałem coś takiego – pieprzona fontanna w środku domu! Wszedłem do środka niepewnym krokiem, ciężko opierając się o zamknięte drzwi. Nieśmiało zerknąłem w lewo i patrzyłem na niekończący się korytarz z mnóstwem waz i różnych drogich bibelotów stojących na wytwornych stolikach. Zerknąłem w prawo i zobaczyłem ten sam widok. Na wprost zobaczyłem szerokie, marmurowe schody otaczające fontannę z obu stron, a za nią dostrzegłem ogromny salon kończący się przeszklonym wejściem, prowadzącym do ogrodu, w którym był basen z dobudowanym wodospadem. Patrząc na marmury pod stopami i żyrandole wiszące nad moją głową miałem wrażenie, że zaraz znikąd pojawi się przewodnik, który oprowadzi mnie po tej królewskiej rezydencji.
    
    Ciężko przełknąłem ślinę, zdając sobie sprawę jak szaro i biednie wyglądałem w tym otoczeniu. Spojrzałem krytycznie na swoje spodnie i bluzę, nie mogąc nic poradzić w tej kwestii – nie spodziewałem się, że dziś trafię do tak luksusowego apartamentu, więc najlepsze ciuchy zostawiłem w domu, cholera jasna!
    
    Rozglądając się wokół ciekawym wzrokiem, ruszyłem w lewą stronę. Idąc po miękkim dywanie ...
    ... mijałem kolejne pokoje, uświadamiając sobie ich zawrotną ilość z każdym kolejnym krokiem, a byłem przecież na parterze. Każde z mijanych pomieszczeń spokojnie przewyższało metrażem moją klitkę, nie mówiąc o wyposażeniu. Chciwym wzrokiem zerkałem na obrazy wiszące na ścianach – nigdy nie byłem koneserem sztuki, ale byłem pewien, że nie patrzyłem na reprodukcje.
    
    - Nowy! Ej! Nowy!! – usłyszałem cichy okrzyk i obróciłem się w jego stronę.
    
    Tak jak podejrzewałem, udałem się w złym kierunku. Brandi stała w połowie drugiego korytarza machając na mnie i szczerząc ząbki. Odwzajemniłem ten gest, chociaż wątpiłem, czy z takiej odległości zdoła go zobaczyć. Ruszyłem w jej stronę czując, jak moje serce zaczęło mocniej bić. Brandi postała w miejscu przez chwilę, a później wskazała mi pokój, do którego mam się udać. Gdy kiwnąłem głową w jej stronę, zniknęła mi z oczu. „No dobra, to jest to” pomyślałem, wyciągając maskę z kieszeni i przyglądając się uważnie „Zaczynamy!” przemknęło mi przez myśl, gdy nakładałem ją na siebie. Nos zaprotestował lekko, gdy nacisnąłem go warstwą lateksu, a czując ten intensywny zapach, miał zamiar kichnąć potężnie. Na szczęście, udało mi się powstrzymać w ostatnim momencie, chroniąc maskę przed zabrudzeniem. Odetchnąłem głęboko parę razy przez usta, starając się nie myśleć o mdłym zapachu. Najwidoczniej będę musiał do niego przywyknąć... zapinając ostatnie guziki stanąłem w otwartych drzwiach pokoju i poczułem, że nogi wrosły mi w ziemię.
    
    W pokoju, który ...
«12...212223...58»