Debiutant - amerykański sen
Data: 26.11.2020,
Kategorie:
bez seksu,
żartowałem,
porno,
Brutalny sex
emigracja,
Autor: GreatLover
... również swoją wielkością bił na głowę moją fawelę, a nawet znaczną część posiadłości Smitha dostrzegłem dwie kobiety, które dyskutowały o czymś zawzięcie, trzymając w dłoniach pliki spiętych kartek. Pierwszą była Brandi a drugą... Asa Akira we własnej osobie.
Z niedowierzania aż zaschło mi w gardle. Wiedziałem, że nie powinienem był reagować w taki sposób, ale chyba ciężko oczekiwać bym przez jeden dzień przywykł do tego, że będę spotykać gwiazdy z branży? Stałem jak słup soli, niezdolny do wykrztuszenia choćby jednego słowa, w milczeniu obserwując dwie piękności.
W pewnym momencie Asa dostrzegła mnie kątem oka, zerknęła szybko w moją stronę i drgnęła gwałtownie. Nic dziwnego, w swoich szarych, wytartych szmatach i z idiotyczną maską na głowie wyglądałem jak pospolity rabuś w trakcie włamania. Na szczęście Brandi szybko rozładowała sytuację śmiejąc się serdecznie na głos.
- No w końcu jesteś! Myślałam, że się zgubiłeś!
Spojrzenie uwodzicielskiej Azjatki prześlizgiwało między mną a Love.
- Brandi? Co do...?
- Daj spokój, Asa, to Nowy. Przyjechał tutaj na trening.
- Aha. To spoko – powiedziała to niby obojętnym tonem, ale widziałem jak moja maska budziła jej niechęć – to cóż, ja się będę zbierać. Daj mi znać, jak będziesz miała chwilę czasu, by przedyskutować resztę scenariusza, dobrze?
- Oczywiście, kochanie – powiedziała Brandi nachylając się do czarnowłosej piękności i całując ją w policzek. Nie ukrywam, że miałem nadzieję na inne pożegnanie w ich ...
... wykonaniu, ale przezornie wolałem się nie udzielać. Moje serce zatrzepotało z radości, gdy Asa dźwignęła się z kanapy i ruszyła w moją stronę, zmysłowo kręcąc biodrami i szeleszcząc scenariuszem.
- No to powodzenia, Nowy – powiedziała, gdy była tak blisko, że wyczuwałem zapach jej perfum. Niemal zebrałem się na odwagę, by jej odpowiedzieć, gdy nagle odebrało mi mowę – przechodząca koło mnie aktorka po prostu wyciągnęła rękę i... położyła ją na moim kroczu, zaciskając ją delikatnie.
- O kurczę... - powiedziała cicho, zatrzymując się w pół kroku i zerkając na mnie z ukosa. W milczeniu wzmocniła chwyt, badając zawartość spodni. Krępująca cisza potrwała zaledwie parę sekund w trakcie których poczułem palce, wprawnie ugniatające mojego naganiacza. Speszony, zupełnie zaskoczony sytuacją lekko cofnąłem biodra, ale było już za późno.
- O kurwa – powiedziała z uznaniem Asa, mocno zaciskając dłoń. Mruknąłem cicho, czując jak pewny chwyt wzmocnił mój wzwód – Brandi, kto to w ogóle jest?
- To, moja droga, jest mój nowy podopieczny – rzekła Love, podchodząc do nas z uśmiechem na ustach.
- Ja cię kręcę...niezły! – powiedziała Asa, przejeżdżając dłonią po całej długości fiuta, który desperacko starał się wyrwać ze spodni, wywołując u mnie przyjemne dreszcze – może zostanę i poćwiczę z wami? – spytała pełnym nadziei głosem, patrząc na mnie w taki sposób, że od razu zrobiło mi się gorąco.
- Nie ma mowy! To mój debiutant!
- Tak, twój, twój... a nie chciałby, byśmy poćwiczyli ...