1. Debiutant - amerykański sen


    Data: 26.11.2020, Kategorie: bez seksu, żartowałem, porno, Brutalny sex emigracja, Autor: GreatLover

    ... wziął wizytówkę i obrócił ją parę razy w palcach. Spojrzał na mnie od stóp do głów a następnie wyciągnął swój telefon.
    
    - Mógłbyś do niego nie dzwonić? – wypiszczałem, zanim zdążył wybrać numer.
    
    - A to niby dlaczego?
    
    - Można by powiedzieć... że nieco go wkurwiłem z samego rana... a to mój pierwszy dzień... i... eee...
    
    Koleś podniósł dłoń, nakazując mi milczenie. Znów się śmiał.
    
    - Dobra, rozumiem. Masz, przyda ci się to – powiedział oddając mi wizytówkę – pewnie sprawdzą cię jeszcze nie raz i lepiej byś miał dowód, że nie kręcisz się tutaj jak smród po gaciach. Powodzenia! – krzyknął w kierunku moich pleców, gdy zacząłem się szybko oddalać.
    
    Koleś miał rację. Zanim znalazłem się w domu, odbyłem jeszcze dwie takie same rozmowy – najwidoczniej pierwszy ochroniarz nie pokwapił się, by uprzedzić resztę swoich kumpli o mojej obecności, przez co mój awaryjny kwadrans stopniał do samego zera.
    
    ***
    
    Przeszedłem przez bramę pięć minut po wyznaczonym czasie. Steve urwie mi łeb, i miał do tego prawo! Czując jak z nerwów zaczęły mi drżeć ręce przyśpieszyłem, by w końcu mieć to już za sobą.
    
    Wszedłem na podjazd i zatrzymałem się w miejscu, widząc wszędzie zaparkowane auta. Wypełniały dosłownie każdy skrawek wolnej przestrzeni. Niektóre z nich stały nawet na trawnikach.
    
    Spojrzałem w górę i zobaczyłem tłum ludzi kręcących się na balkonie, z którego wczoraj witała mnie Brandi.
    
    To są komfortowe warunki!?
    
    Z bijącym sercem zadzwoniłem do drzwi. W pierwszej chwili ...
    ... pomyślałem, że Steve się nie zorientuje, że się spóźniłem, ale potem przypomniałem sobie, że łatwo dostrzec brak tak obitej mordy, jak moja. Szlag.
    
    Na szczęście drzwi otworzyła mi Brandi – nie musiałem marnować kolejnych chwil na to, by dostać się do środka.
    
    - O! Nowy! Jesteś! – zawołała ciepło, chwytając mnie za rękę i wciągając do środka.
    
    Oniemiałem, widząc tłum ludzi wokół mnie – na ziemi walały się kilometry kabli, w różnych miejscach stały sprzęty do oświetlenia, zobaczyłem mnóstwo kolesi dźwigających kamery, monitory i masę przeróżnych sprzętów. Dostrzegłem dźwiękowców sprawdzających swoje urządzenia i całe mnóstwo nieznanych mi kobiet i mężczyzn. Większość zwracała na mnie uwagę, gdy przeciskałem się przez ten tłum razem z panną Love.
    
    - Steve by cię zabił za takie spóźnienie, gdybyś był aktorem – powiedziała, ciągnąc mnie za sobą – chodź, pokażę mu, że już jesteś. To go uspokoi. Nieco.
    
    Nabrałem powietrza, przeczuwając najgorsze. Doigrałem się. I to w pierwszym dniu. Super. Po prostu super! Jeszcze skończy się na tym, że wyjebią mnie z tej roboty, zanim zdążę ją w ogóle zacząć!
    
    - Poczekaj – powiedziała, gdy dostrzegliśmy go w oddali, gdy gadał z jakimś elegancko ubranym człowiekiem – Steve? Steve! Już jesteśmy! – pomachała do niego, gdy na chwilę się odwrócił i machnął na nas ręką – niedobrze, młody – mruknęła, odciągając mnie na bok – najwidoczniej właśnie zgarnia opierdolkę od szefa. Będzie nerwowy przez cały dzień.
    
    Jej słowa, sprawiły że poczułem ...
«12...373839...58»