Debiutant - amerykański sen
Data: 26.11.2020,
Kategorie:
bez seksu,
żartowałem,
porno,
Brutalny sex
emigracja,
Autor: GreatLover
... krzyczeć i machać łapami, bym udał się w przeciwną stronę – zerknąłem przez ramię i poprzez kłęby pary dostrzegłem zarys drzwi. Ruszyłem w ich kierunku, ślizgając się na kafelkach.
Wziąłem jeden z ręczników wiszących przy wejściu i zacząłem się wycierać. Przejechałem wzrokiem po szafkach i zauważyłem, że wszystkie były starannie opisane.
Drzwi otworzyły się z hukiem i pomieszczenie zapełniło się nagimi, mokrymi aktorami. Chłopaki złapali za ręczniki i pognali do swoich szafek. Najwyraźniej i oni nie chcieli spóźnić się na plan. Stojąc nago wśród kolesi, którzy zaczęli się szybko ubierać poczułem się jak idiota. Musiałem jakoś zadziałać.
- Eee... przepraszam? Mógłby mi ktoś powiedzieć... gdzie jest moja szafka?
Odpowiedział mi stłumiony rechot. Nie wiem, co mnie podkusiło by spytać o to ogół zebranych, ale moje pytanie wyraźnie ich rozbawiło.
- Twoja szafka powiadasz? – zapytał Łysy, zakładając koszulę od garnituru, wyraźnie się ze mną przekomarzając – a więc już grasz?
Nie wiedziałem, co miało znaczyć to pytanie.
- Nie stresuj nowego, Sins – odpowiedział jakiś czarny, wciągając na siebie luźny t-shirt i wkładając czapkę daszkiem do tyłu – inaczej Steve cię dojedzie.
- Dobra, dobra. Zresztą wolę nie wkurwiać typa, który mieszka wśród Vatos.
Salwa niskiego, gardłowego śmiechu tym razem brzmiała nieco inaczej. To głupie, ale miałem wrażenie że dało się w nim słyszeć respekt.
- Nie masz szafki, bo nie grasz tak jak my, Młody. Będzie kontrakt, będzie ...
... szafka. Proste? Proste – powiedział Łysy naciągając na szyję związany wcześniej krawat.
- Okej, rozumiem. W takim razie... co mam teraz na siebie nałożyć?
- To co każdy z nas na początku – powiedział Meksykanin wręczając mi najzwyklejszy na świecie szlafrok.
***
- Co tak długo?
Ciasno opatuliłem się szlafrokiem, nie wiedząc co odpowiedzieć.
Stojąc w pokoju w tym zwiewnym fatałaszku, wśród kręcących się wokół ludzi, czułem się jak kretyn.
- I co ty tak stoisz w tym łachu? U nas nagość to odzież robocza. Ściągaj to – powiedział Steve i nie zważając na moje protesty, chwycił poły szlafroka, starając się go ze mnie zedrzeć, co spotkało się z żywą aprobatą dziewczyn dalej siedzących na kanapie – co do chuja? – spytał ze zdziwieniem odkrywając, że zawiązałem pasek na podwójny supeł
- Siniaki! – wyszeptałem ze strachem w nadziei, że zrozumie o co mi chodzi
- Dobra, nie mamy na to czasu, zabieram cię na plan – Steve odpuścił od razu, w akompaniamencie jęku zbiorowego zawodu dziewczyn, które chciały popatrzeć – dziewczyny, życzcie powodzenia Młodemu!
- Powodzenia, Nowy! Dasz radę!
Steve założył mi haka na szyję i zaciągnął mnie na plan.
- Czujesz to, Nowy? Czujesz? Teraz zaczyna się akcja!
Miałem wrażenie, że mój producent wykazywał większy entuzjazm niż ja. Uspokoił się, gdy weszliśmy na plan. Zebrani w ogóle nie zwrócili uwagi na mój niecodzienny strój. Steve kiwnął na mnie palcem i nakazał się przybliżyć.
- Dobra, z tego co wiem, Joy jest ...