Debiutant - amerykański sen
Data: 26.11.2020,
Kategorie:
bez seksu,
żartowałem,
porno,
Brutalny sex
emigracja,
Autor: GreatLover
... uświadomiłem odpowiedź.
- Ten skurwiel powtarzał to każdemu z nas – wycedził koleś, wracając do układania włosów – my bez kontraktów nic z tego nie mamy, a on na spółę ze Starym kosi na tym krocie. Oby szybko dali ci papierek i obyś nie dymał tutaj za frajer. O kurwa, muszę lecieć! – dodał, zerkając na zegar – do zobaczenia, Nowy! Trzymaj się!
- Hej – pożegnałem się krótko, zanim mój nowy kolega pognał na górę.
Gdy zostałem sam, rozejrzałem się wokół, patrząc po szafkach. Znów odetchnąłem ciężko, pogrążając się w niewesołych myślach.
Ciekawe, ile bym zarobił, nawet gdyby zapłaciliby mi za dzisiejszą scenę. Może kolejne pięćdziesiąt baksów? Być może za grubsze numery będę zarabiać większą kasę. Ciekawe, jaki tytuł będą miały wystawiane faktury? „Przelew za przelew białka”? Mimowolnie parsknąłem śmiechem i ruszyłem pod prysznic gdy nagle stanąłem jak wryty.
Faktury! Wciąż byłem na wizie pracowniczej, a to oznaczało, że mogłem zarabiać jedynie jako robotnik kontraktowy. Jeśli ten hajs poszedłby w rejestr, to dowiedziałyby się o tym odpowiednie urzędy a wtedy oberwałoby się nie tylko mnie, ale co gorsza, przede wszystkim Katarzynie, która wciąż nie wiedziała o moim nowym zajęciu. Kurwa mać, jak ja ją z tego wszystkiego wyplączę? Jak sam miałem się z tego wykaraskać, by nie wywieźli mnie za nielegalny zarobek? Dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałem?!
- Kurwa mać!
***
Sam nie wiem jak znalazłem się w blisko swoich okolic. Przez całą drogę mój umysł ...
... analizował najczarniejsze scenariusze. Nie wiem, które bardziej mnie przerażały. Te, w których byłem wydalany do Polski za nielegalne źródła dochodu, co mogło rodzić poważne konsekwencje w moim rodzimym kraju, czy te w których Katarzyna odpowiadała własną głową za moje błędy. Cholera, a przecież ją zapewniałem, że nie będę sprawiał problemów! Nie miałem pojęcia, jak spojrzę jej w oczy po tym, gdy okaże się że przeze mnie wpadła w bagno, z którego z własnej woli starała się mnie wyciągnąć.
Przesiadka z busa międzymiastowego do podmiejskiego również nie napawała mnie optymizmem. Z forsy podarowanej mi przez opiekunkę zostały resztki i jeśli wkrótce nie zacznę zarabiać, nieistotne legalnie, czy nie, będę musiał znowu prosić ją o pożyczkę. Przeklinając w myślach parszywy los załadowałem dupsko do rozklekotanego autobusu i ruszyłem w drogę do domu.
***
Powrót na stare śmieci był tylko dopełnieniem mojego wisielczego nastroju. Zbliżając się do zdewastowanego osiedla zacząłem po raz setny analizować swoją sytuację. Wnioski nie były zbyt optymistyczne. Zamiast rozwiązywać swoje problemy, zacząłem tworzyć nowe. Co gorsza, nie tylko sobie, ale i tym którzy starali mi się pomóc. Obraz Kasi, która jest nieświadoma nadchodzącego niebezpieczeństwa, nie chciał zniknąć z moich myśli. Powinienem był ją uprzedzić, tylko kiedy? Dopiero teraz, gdy było pozamiatane, uświadomiłem sobie, że powinienem był szczerze z nią pogadać o moim jakże błyskotliwym „pomyśle”, który na bank wyperswadowałaby mi ...