1. Angelique d'Audiffret-Pasquier (VIII)


    Data: 26.12.2020, Kategorie: historia, Lesbijki delikatnie, Autor: Allegra_Monte

    ... wiedziałaby, że jestem daleka od spania. Śluz spływał po udach.
    
    - Nie śpisz? - zapytała miękko, nie przestając obmacywać moich pośladków.
    
    - Nie - odpowiedziałam.
    
    Przez chwilę panowała cisza, cała moja uwaga skupiła się na palcach wędrujących po tylnej stronie ud. Kilka razy wcisnęły się głębiej, między pośladki i wtedy odruchowo zaciskałam tyłek, jakby nikt wcześniej mnie tam nie dotykał. Prawdę mówiąc czułam się jak dziewica (którą technicznie ciągle byłam). Pierwszy raz w życiu, to nie ja kierowałam zabawą. Za uchem słyszałam szybki oddech starszej, a jak ponętnej kobiety. Było mi wspaniale. Mogłam tak leżeć i pozwolić jej obmacywać mnie i gładzić całą noc.
    
    Dłoń przesunęła się do przodu i zaczęła bawić się moimi włosami łonowymi. Tam zatrzymała się na chwilę.
    
    - Podoba ci się? - zapytała chrapliwie ciocia.
    
    - Bardzo - westchnęłam i w napadzie odwagi chwyciłam ją za rękę i spróbowałam przesunąć niżej, na pulsujące krocze. Ze zdziwieniem napotkałam na opór. - Proszę... - jęknęłam.
    
    - Podobało ci się wtedy? - zapytała. Od razu wiedziałam, o czym mówi. - Myślałaś, że śpię, tak?
    
    - Tak.
    
    - A to było specjalnie dla ciebie - kobieta zachichotała. - Miałam ubaw widząc twoje wielkie oczy wpatrujące się w moją cipę. A później, przy śniadaniu widziałam, jak na mnie patrzysz. To było miłe. Myślałaś o mnie, kiedy wyjechałam?
    
    - Wiele razy - szepnęłam. Poruszałam lekko biodrami, delektując się tym, jak blisko cipki jest jej dłoń, jak jej palce przesuwają się ...
    ... po szorstkich włosach.
    
    - Chciałabyś zobaczyć ją teraz?
    
    - Tak...
    
    Kobieta odsunęła się ode mnie. Po chwili usłyszałam trzask zapalanej zapałki. Zapłonęła świeczka. Mętny blask oświetlił jej czerwoną z pożądania twarz, drżące wargi i rozpalony wzrok. Popatrzyła mi w oczy i ściągnęła przez głowę koszulę. Zaparło mi dech.
    
    Klęczała na rozszerzonych nogach. Ciężkie piersi falowały w rytm przyśpieszonego oddechu, pełne biodra odcinały się cieniem od wąskiej, zgrabnej talii. Pomiędzy białymi, lśniącymi od potu udami widać było czarną gęstwinę włosów.
    
    Ciocia patrzyła na mnie, zadowolona z efektu, jaki wywołała. Oblizałam wargi, spijając wzrokiem piękno jej ciała. Miałam wrażenie, że czuję zapach jej mokrej, wielkiej szpary. Jakby czytając moje myśli, kobieta sięgnęła środkowym palcem do cipki, zanurzyła go głęboko, następnie podsunęła ku mojej twarzy. Pociągnęłam głęboko nosem. Cóż za oszałamiający zapach! Wyciągnęłam języczek i nieśmiało polizałam. Naprawdę czułam się, jakbym nigdy nie kurwiła się z chłopakami koniuszego. Wydawało mi się, że ta noc jest przedłużeniem tej pierwszej, kiedy ciocia masturbowała się przede mną, dwa lata wcześniej.
    
    Widząc moją uległość, uśmiechnęła się lubieżnie i usiadła wygodniej, podciągając do góry kolana. Jej mokry rowek zalśnił w płomieniu świecy. Kiwnęła palcem. Wiedziałam, czego oczekuje. Wstałam, schyliłam się i jak mała suczka zaczęłam obwąchiwać jej cipkę. Moja własna wydawała się płonąć, ale teraz chciałam odwlec rozkosz. ...
«1...3456»