Nie tak cudowne życie
Data: 21.01.2021,
Kategorie:
małżeństwo,
Brutalny sex
nieznajomy,
Autor: CichyPisarz
... skryła. Wciąż miała za to do siebie pretensje i napadały ją wyrzuty sumienia. Męczyła się z tymi myślami, ale nie miała nikogo, komu mogłaby się zwierzyć i o tym porozmawiać. Postanowił, że popołudniu, po pracy, zajdzie do spowiedzi i poprosi o radę księdza.
Adrian zerkał na pochłoniętą sobotnim sprzątaniem ukochaną, która właśnie przecierała blat kuchennej wyspy. Wpatrywał się w jej piękną postać, chociaż teraz podziwiał jej huśtające się na boki piersi. Kobieta, usuwając zaschnięte plamy po herbacie, energicznie pocierała płaską powierzchnię ścierką, a jej cycuszki kołysały się na boki jak szalone. Mężczyzna wyobraził sobie, jak wyglądałaby jego Kamilka, gdyby teraz robiła to wszystko będąc naga. Poczuł ruch w swoim kroku. Jego twardziel ożył.
- Kochanie, pomóc ci w czymś? - ciepłym głosem zaoferował się, podchodząc bliżej. Wciąż skupiał się na jej tańczącym biuście.
- Nie, dziękuję! Tutaj już kończę. Zaraz rozwieszę pranie. Obiad już się gotuje - streściła nawet nie licząc na to, że zaimponuje mężowi swoją zaradnością. Nie przechwalała się, po prostu, taka była. Sprawy domu ogarniała perfekcyjnie i nie robiła mu wyrzutów, że jej ciężko. Do takiej roli przygotowali ją rodzice przez lata wychowywania.
- Może zrobić ci kawę, albo herbatę? Sam chyba się też napiję...
- Nie, dziękuję kochanie - odpowiedziała zajęta wycieraniem na sucho umytej powierzchni.
Adrian zrezygnował jednak z herbaty i siadając w fotelu, poprawił wciąż stojącego członka, wygodnie go ...
... sobie ułożył. Zaczął czytać książkę. Nie mógł się skupić, bo żona wyglądała dla niego jak bogini, pomimo że krzątała się po domu w tak zwanym gospodarczym ubraniu. Stanowiło je zwykła biała bluzeczka i granatowe spodnie dresowe, ale napalonemu mężczyźnie taki ubiór nie przeszkadzał. Pościł już dwa tygodnie, a jego ukochana we wszystkim wyglądała ponętnie. Co prawda, wolałby ją widzieć w seksownej kreacji, a późnej w jakiejś erotycznej bieliźnie, ale dobrze wiedział, że może się tak tylko zdarzyć w jego erotycznej fantazji, a nie w realnym świecie. Walczył ze swoim męskim instynktem. Dla odwrócenia uwagi zaczął robić herbatę i kiedy Kamila podeszła do garnków z gotującymi się potrawami, on szybko przytulił się do jej pleców i pocałował ją tuż pod małżowina ucha.
- Ale ty jesteś śliczna. Farciarz ze mnie - szepnął jej komplement. Szczerze tak myślał i chciał jej to powiedzieć. To miał być dobry początek.
- Dziękuję - przeciągnęła zadowolona, a na jej twarzy pojawił się skromny uśmiech.
Obróciła się w jego stronę, by nagrodzić go pocałunkiem i kiedy jej usta dotknęły ust Adriana, otworzyła swoje oczy i dostrzegła buzujące w nim emocje. Opuściła powieki i ich języczki zaczęły powoli się o siebie ocierać. Pod naporem jego ciała zrobiła dwa kroki w tył, aż zatrzymała się na przeszkodzie, którą stanowiła wyspa. On wciąż napierał. Przylgnął do niej, a jego dłonie zaczęły gładzić jej delikatne plecy. Nagle poczuła członka na swoim brzuszku. Był twardy. Otworzyła oczy i chociaż w ...