1. Smarkula


    Data: 26.01.2021, Kategorie: listy, Nastolatki fascynacja, bez seksu, Autor: Dandelion

    ... nie widziała, ale ja ją tak... Moja Magdalena w całej krasie, zupełnie naga... Pewnie myślała, że tak wcześnie rano nikt jej tu nie zobaczy, może codziennie się tu kąpała. Co za widok! Jest taka szczupła, prawie chłopięca i przez to jeszcze bardziej bezbronna. Drobne piersi są białe, podobnie jak pośladki, których nigdy nie opalała. W porównaniu z resztą jej brązowej skóry kontrast jest niesamowity. Właściwie nie ma jeszcze włosów łonowych, tylko taki ciemny, delikatny puszek. Madzia opryskuje wodą piersi i brzuch, po czym kuca i rozchyla uda, chlapie się pomiędzy nimi z zamkniętymi oczami i uszczęśliwioną miną. I widzą ją wreszcie taką jak chciałem: rozwartą, perłowo – różowa, jak wnętrze muszli... Kiedy to widzę, sięgam w spodenki i zaczynam się onanizować. Umrę, jeśli sobie teraz nie ulżę. Jedną rękę wkładam między zęby, żeby nie krzyczeć, a drugą pracuję coraz szybciej i mocniej. Ona się pluska nieświadoma niczego, turla się po wodzie, chlapie, wskakuje w głębsze miejsca i wyskakuje ze stłumionym śmiechem. A ja wyobrażam sobie, że ją biorę w wodzie, na stojąco, nasuwam na siebie, przecież ona nic nie waży... a kiedy jestem już w niej, widzę tylko te jej niezapomniane oczy... Wtedy tryskam, biała struga ląduje na trawie, dłoń mam pogryzioną do krwi, ale dziecku nic nie jest... Nic jej nie jest... Potem spostrzegam cień. Bożena stoi nade mną, twarz ma wykrzywioną cierpieniem, w oczach obłęd. Biegnie do domu, ja za nią. Za drzwiami odwraca się i wali mnie otwartą dłonią w ...
    ... twarz, wkłada w to chyba całą swoją siłę, bo dosłownie oboje padamy.
    
    - Ty potworze!! Dewiancie!! – krzyczy – To koniec, koniec, słyszysz?! Nie chcę cię nigdy więcej widzieć...
    
    Łapie torebkę i wybiega. Teraz zostało mi tylko...
    
    31 lipca 20... późne popołudnie. E-mail.
    
    (Bożena do Oli)
    
    Piszę z pociągu. Między mną i Tomkiem wszystko skończone. Olu, nie próbuj mnie przekonywać, po tym co dziś rano widziałam... Przez siedem lat żyłam z dewiantem, pedofilem. Przecież to się nie mogło stać z dnia na dzień, myśmy tę dziewuchę, tę przeklętą małą sukę poznali raptem dziesięć dni temu! To musiało od dawna w nim być, a ja głupia... Przepraszam, nie mogę pisać, ciągle płaczę. On się onanizował patrząc na nią, nagą w rzece... na to nagie dziecko i miał taką erekcję jak chyba nigdy przy mnie... To jakiś koszmar, zły sen, zaraz się obudzę... Gdyby zdradził mnie z normalną kobietą, może bym to jakoś zniosła, bo to realny przeciwnik i wróg, z którym można próbować walczyć... Ale nie to... Jak mam walczyć z nieświadomym niczego, durnym szczylem? A on jest chorym człowiekiem i przestępcą... przestępcą...
    
    31 lipca 20... Wpis w pamiętniku.
    
    (Magda)
    
    Wszystko się posypało. Ciocia Bożenka wcześnie rano wyjechała, chyba jakaś awantura była, słyszałam krzyki. Wujek Tomek przed chwilą... Przyszedł się pożegnać, aż się przestraszyłam, tak okropnie wyglądał. Przytulił mnie mocno i powiedział: "to nie twoja wina, Madziu. Po prostu w życiu czasem tak bywa..." Wszyscy jakoś dziwnie na ...