1. Smarkula


    Data: 26.01.2021, Kategorie: listy, Nastolatki fascynacja, bez seksu, Autor: Dandelion

    ... Rodos jednak... Tu jest tak... wsiowato? Tylko ta rzeka, dwa miasteczka, a raczej mieściny i poza tym nic. W miasteczkach też właściwie nic ciekawego, chociaż restauracje fajne i jedzenie bardzo smaczne. To jednak straszna ulga, kiedy nie trzeba gotować! Aha, dziękuję, że pytasz – nie, obecne na campingu kobiety raczej nie stanowią dla mnie konkurencji. Jaka Ty złośliwa jesteś jednak! Żadna mi Tomka nie "gwizdnie", bo żadna nie w jego guście! Agnieszka to taki trochę wulgarny typ, czarnowłosa, czarnooka, a wiesz, że mój kocha tylko blondynki... Poza tym żona brata, chyba nie myślisz, że on mógłby... Nieee... Jola starsza od nas, poza tym pulchna – też nie jego ideał. Sabine... Hmmm... Tu mógłby być problem, bo to śliczna, opalona, piersiasta blondynka... Tylko jest jeden mały szkopuł: ona zapatrzona w tego swojego Olafka jak w tęczę! Zakochani po uszy, to widać. Nic tylko całuski, głaskania, seks co noc... No tak, słychać ich, jak na Niemców to strasznie są wyluzowani. Innych kobiet nie stwierdzono, więc jestem spokojna!! Poza tym Tomek jest tu taki szczęśliwy... Choćby dlatego będę tu tkwić i gnić, i oganiać się od uprzykrzonych komarów... Wczoraj poszedł fotografować i wziął ze sobą tę dziewuszkę od kuzynki, miło z jego strony, bo młoda bądź co bądź trochę się nudzi z nami. Wrócił taki... natchniony? Zdjęcia przednie, to miękkie, zmysłowe, przedwieczorne światło... Tylko on to potrafi... Zrobiłam nam kolację przy świecach, wiesz? Po wszystkim on na tym stole mnie... Chyba ...
    ... umrę... Najpierw minetka taka, że omal nie zemdlałam, a potem przeleciał mnie na tym stole tak mocno, że talerze pospadały, a ja darłam się głośniej niż Sabine! Tak więc widzisz, nie mam się czego bać, mój mężuś jest cały mój! Ale dzięki za troskę.
    
    Twoja B.
    
    22 lipca 20... Wpis w pamiętniku.
    
    (Magda)
    
    Znowu ładnie, chociaż rankiem parę pierzastych obłoczków było na niebie. Wczoraj poszłam z wujkiem Tomkiem fotografować. Bo okazuje się, że on prawdziwym artystą jest! Chyba go jednak polubię. Niedaleko poszliśmy, tylko do zakrętu rzeki, bo wujek bardzo chciał "załapać się na odpowiednie światło", a było już trochę późno. Dużo czasu zajmuje mu rozłożenie statywu i poskręcanie aparatu – bo to nie jest taki zwykły aparat, tylko lustrzanka i ma całe mnóstwo wymiennych obiektywów, i filtrów, i osłon... Nigdy bym nie pomyślała, że fotografowanie może być takie skomplikowane! Potem robił zdjęcia rzeki w świetle zachodzącego słońca. Wow! Jakie piękne wyszły te zdjęcia! Aż coś łapało za serce, kiedy na nie patrzyłam... Nie wiem, jak z Dzikiego Zachodu, tak mi się skojarzyło, jakby czas się na nich cofnął... Bardzo chciałabym umieć tak fotografować. Jak już było za ciemno, to usiedliśmy na brzegu i rozmawialiśmy. Wujek pytał mnie ile mam lat, gdzie chodzę do szkoły, jak tam w szkole i czy mam chłopaka. Z tym chłopakiem to przegiął! Ale się nie obraziłam, bo w sumie, to chciałabym mieć... Ja go zapytałam też ile ma lat, ale tylko się zaśmiał. Potem zapytałam co z tymi zdjęciami ...
«12...456...13»