1. Smarkula


    Data: 26.01.2021, Kategorie: listy, Nastolatki fascynacja, bez seksu, Autor: Dandelion

    ... tym jak mogłaś w ogóle pomyśleć, że mój Tomek mógłby... Błeee... Normalnie foch! Dobra, dość żartów Olu, ja tylko tak żartuję, nie gniewam się na Ciebie. Cieszę się, że jesteś czujna. A mój Priap chyba się trochę przesycił, bo wczoraj w nocy grzecznie poszliśmy spać... Cóż, dzisiaj wyciągnę moją koszulkę z satyny, zobaczymy...
    
    B.
    
    24 lipca 20... Wpis w pamiętniku
    
    (Magda)
    
    Wczoraj nad rzeką było cudnie!! Wujek Tomek tak mnie nastraszył, że o mało nie umarłam! A jak potem skoczył do wody – no wypas, czasami dorośli mnie zaskakują... On jest naprawdę fajny w gruncie rzeczy, zabawny. I mądry. I przystojny? Chyba, chociaż osobiście wolę Brada. Pitta oczywiście! Dlaczego faceci muszą mieć tak paskudnie owłosione nogi i klatki? Ohyda... Z Maxem było przecudnie po prostu, tak się cieszę, że Sabine pozwoliła mi się z nim pobawić w rzece! Dzisiaj niestety pogoda zaczyna się psuć, wiem to, te małe chmurki robią się coraz ciemniejsze. A wujek Tomek poszedł rano do lasu... beze mnie! Na szczęście ja głupia nie jestem, wytropiłam go bardzo szybko... Po śladach szłam, jak prawdziwa indiani... Indianinka? Ale miał minę jak mnie zobaczył! Prawie jakby ducha spotkał! Złapał się za głowę i mówi: "Madziaczku, nie chodź za mną, błagam cię..!" Aż się przestraszyłam, że mnie pogoni... Ale mu przeszło, na szczęście. Myślałam, że zdjęcia będzie robił, ale on bez aparatu przyszedł. Jak go zapytałam, to odpowiedział wymijająco, że chciał pewne sprawy na osobności przemyśleć. Czasami żal ...
    ... mi dorosłych. Potem już było miło, wujek pytał mnie jak się nazywa ta roślinka, albo tamta, a ja prawie wszystko wiedziałam, bo biologia to moja pasja. Chyba mu zaimponowałam.
    
    25 lipca 20... E-mail, nigdy nie wysłany.
    
    (Tomek do kolegi)
    
    Ech...
    
    Stary, dobrze Ci mówić. Wiem, że masz rację, ale co ja mam zrobić? Tak po prostu zabrać Bożenę i wrócić do domu? Ona właśnie zaczęła się tu dobrze czuć. A ja też nie chcę. Przecież to mój wymarzony urlop... Co ja poradzę na to, że ona wszędzie za mną chodzi? To jest wcielenie niewinności zresztą – ona nic nie widziała, nic nie rozumie, nic nie wie... Cała wina leży po mojej stronie. Ale dopóki będę się trzymał, będzie o.k. Myślami przecież jej żadnej krzywdy nie wyrządzę. Dzisiaj zostaliśmy w domu sami. Pada. Cała reszta pojechała na basen, a potem do kina. Jestem uczulony na chlor, więc zostałem. I Madzia została. Nie umie pływać i chyba się tego wstydzi, w każdym razie nie chciała jechać. Siedziałem w naszym domku, zamknięty na cztery spusty i pracowałem nad zdjęciami. W pewnej chwili usłyszałem pukanie do drzwi. Otwieram, a tam Madzia, w pelerynie i boso. Co za widok! Zaraz mi zabrzmiały w uszach słowa piosenki: "bosa do mnie przyjdź i od progu powiedz mi bezwstydnie czego chcesz", czy jakoś tak... Wpuściłem ją, narobiła śladów z błota, Bożena mnie zabije. Jęczy, że się nudzi. "Wujek – mówi – Chodźmy na górę". "Na jaką górę?!" – wykrzykuję zdumiony. Ona wychyla się przez okno: "O! – pokazuje palcem – Na tamtą!" "Przecież ...
«12...789...13»