Weekend z Alą (VI)
Data: 26.01.2021,
Kategorie:
Zdrada kontrolowana,
seks Analny,
małżeństwo,
Sex grupowy
Autor: koko
... ściany wyrzucając z ogromnym ciśnieniem kolejne salwy nasienia.
- Oszaleję! – krzyknąłem w amoku i przywarłem do jej pleców. Ala pozwoliła skrępować się moimi ramionami i w takiej pozycji razem już powróciliśmy z tej cudownej podróży. Kołysaliśmy się wolniej i wolniej, aż w końcu zupełnie się zatrzymaliśmy. Z trudem zeszła z moich kolan i natychmiast opadła na pościel. To był już drugi orgazm, jaki przeżyła w ciągu piętnastu minut. Mnie również zajęło chwilę, aby wrócić do rzeczywistości. Pogłaskałem ją po policzku i uśmiechnąłem się czule.
- No co? - spytała zaczepnie, bo nie przestawałem się jej przyglądać. Widziała to pytające spojrzenie w moich oczach, a ja byłem pewny, że jej dzisiejsza fantazja musiała z czegoś wynikać.
- Przyznaj się. Nakręciła cię ta scena, co? - spytałem w końcu.
To jak ci dwaj potraktowali Ludmiłę było obrzydliwe. Trudno mi było ze spokojem patrzyć, jak ją wykorzystują, ale jednocześnie poczułem znajomy dreszczyk emocji i popuściłem wodze fantazji.
- Taki jesteś spostrzegawczy? - próbowała wymigać się od odpowiedzi.
Przytaknąłem głową. - Orgietki? To cię teraz rajcuje? Borys? - zawiesiłem głos.
- Może? - odpowiedziała zaczepnie. - Rozmarzyłam się troszeczkę.
- Masz na myśli jego kutasa, co? - zadrwiłem sobie z niej. Przeczuwałem, że może mieć takie ciągotki. Coraz bardziej kręciła ją uległość i ostry seks.
- Miałbyś coś przeciwko? - spytała nieśmiało. - Wiem, że mieliśmy nie szukać okazji, ale to, co zobaczyłam nie daje ...
... mi spokoju. Jestem dziwnie pobudzona. Czujesz, prawda? - wyznała.
- Alu, nie podobają mi się ci ludzie. Oni mają niejedno na sumieniu, nie widzisz tego?
- Przesadzasz – żachnęła się. - Tak tu wygląda życie – uparcie starała się ich usprawiedliwić.
W pracy poznała wielu Ukraińców i może lepiej rozumiała ich mentalność, szczególnie tych bogatszych. Do mnie to jednak nie trafiało. Czułem się tu nieswojo i nie mogłem się już doczekać wyjazdu. Z drugiej strony, było w tym wszystkim coś pociągającego. Pewnie z tego powodu nie uciąłem definitywnie dyskusji. To, że ona sama chciała ostrego seksu, może nawet z dwoma facetami, a ja się zdecydowanie nie sprzeciwiłem było samo w sobie zastanawiające. Wciąż drzemała we mnie pokusa, a wizja seksu mojej pani z tym zimnym twardzielem, lub nawet dwoma naraz, wydawała się kusząca. Alą kierowało czyste, prymitywne pożądanie. Tym razem planowała wszystko świadomie, nie czekając nawet na rozwój sytuacji i odpowiedni ku temu moment.
Targały mną wątpliwości. Po raz pierwszy, odkąd zgodziliśmy się dopuścić do naszego związku innych partnerów, byłem tak bardzo wewnętrznie rozdarty. Miałem przeczucie, że w tym miejscu coś mogło się wymknąć spod kontroli i sprawy mogą zajść o wiele za daleko.
- Nie wiem co mam powiedzieć – przyznałem się zrezygnowany.
Następnego dnia obudziłem się późno. Ala próbowała mnie kilka razy ściągnąć z łóżka, ale nie miałem siły się podnieść. Kiedy ostatecznie zszedłem na dół, była już po kąpieli w basenie i ...