Weekend z Alą (VI)
Data: 26.01.2021,
Kategorie:
Zdrada kontrolowana,
seks Analny,
małżeństwo,
Sex grupowy
Autor: koko
... rozkoszy. Uniosła się nieco, żeby rozpocząć na nim swój taniec i nagle z jej gardła wydobył się niekontrolowany krzyk. Wzdrygnąłem się. Jej reakcja wywarła na mnie piorunujący efekt i chociaż to nie ja doprowadziłem ją do takiego stanu, to doskonale wiedziałem, co czuje. Wiele bym dał, żeby ją teraz trzymać w ramionach i słuchać jej spazmów. Penis Borysa rozpychał się w jej pochwie, a nasuwanie się na tego olbrzyma musiało być dla niej naprawdę obezwładniającym odczuciem. Zastygła wygięta w łuk, więc pobudzony facet obłapił jej pośladki, uniósł ją o kilka centymetrów i zaraz nabił na swojego drąga. Ala znowu krzyknęła, a na jej twarzy pojawiło coś w rodzaju zażenowania, że tak bezwstydnie daje mu poznać, jak jest jej dobrze. Po chwili przywykła do tej niesamowitej jazdy. Borys podnosił ją coraz wyżej, a jego pal szorował o zaciśnięte na nim wargi sromowe niczym wycior w lufie działa. Nadziewał ją na siebie z ogromną siłą, aż mu się jądra bujały na wszystkie strony. Ala przywarła do mężczyzny, oplotła ramionami jego szyję i wsadziła mu w ucho język. Może się wcześniej oszukiwałem, ale w głębi serca cały czas marzyłem o tej chwili. Kiedy patrzyłem na kobietę mojego życia, która pieprzy się jak dziwka z bezwzględnym, chociaż przystojnym dryblasem dosłownie rozrywało mi jądra. Patrzyłem i nie mogłem uwierzyć, że kocham ją najmocniej właśnie wtedy, kiedy jest taka wyuzdana. Umierałem z pożądania. Chciałem do nich dołączyć i samemu zgotować jej orgię. Wyobraźnia natychmiast mi ...
... to odpowiednio zobrazowała i krew zalała mi twarz. Założyłem nogę na nogę, żeby Ludmiła nie zauważyła, jak bardzo jestem podniecony. Zerknąłem na nią kątem oka. Nie mogłem wiele wyczytać z jej twarzy, ale na pewno zastanawiała się, jak mogę ze spokojem patrzyć na zdradę żony.
Wróciłem do nagrania i zrobiło mi się jeszcze goręcej - akcja miała się dopiero rozwinąć. Drzwi do domku otworzyły się i zobaczyłem w nich Wiktora z Ludmiłą.
Popatrzyłem na nią jeszcze raz. Dostrzegła moje zdezorientowanie, ale powiedziała tylko:
- Oglądaj dalej.
Wiktor szepnął coś dziewczynie i niedbałym klapsem dał jej do zrozumienia, że może sobie pójść. Ludmiła wyszła, zamykając za sobą drzwi. Borys przystopował, a wtedy Ala odwróciła głowę i zobaczyła przybysza. Nie wydawała się ani zaskoczona, ani zawstydzona. Jej twarz była spięta i rozpalona pożądaniem, ale zauważyłem, że uśmiechnęła się do niego prowokująco. Nie wierzyłem - ona go zapraszała do zabawy! Myślę, że Wiktor i bez tej zachęty zrobiłby, co sobie umyślił. Zacisnąłem pięści – każdy, tylko nie on. Co za ironia - nie cierpiałam gada, a to właśnie on zazna przyjemności z moją żoną. Co ona w nim widzi? - Wszystko we mnie kipiało. Tymczasem Wiktor podszedł bliżej, odchylił jej głowę do tyłu i jak gdyby nigdy nic, spenetrował językiem jej usta. W międzyczasie rozpiął spodenki i przyłożył na wpół sztywnego penisa do jej warg. Jego męskość nie była tak imponująca w porównaniu z orężem Borysa, więc kiedy Ala ochoczo rozchyliła usta ...