Idealista
Data: 29.01.2021,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Michalina Korcz
... że jej piersi się dość zaokrągliły. To jednak był dopiero początek naszej zabawy. Na weekend mama szła na długi dyżur, a ona wywiozła Patryka do dziadków. Dała się namówić na naszą pierwszą, wspólną noc. Dałem jej do zrozumienia, że to ona wyznacza granice.- Zimno czy boisz się? - zapytałem na widok drżącej – Też mogę się rozebrać, jak będzie Ci tak łatwiej.- Możesz? - powiedziała, siadając na moim łóżku – W sumie, jak się bawić to się bawić. Pokazuj. - na jej twarzy odmalowało się zdziwienie, gdy pokazałem to nad czym sam pracowałem na siłowni na klacie, a potem opuściłem spodnie – Rozumiem, że na tym koniec?- Cóż, ja jestem topless. - pokazałem jej język – Pomóc?Znów się zawahała, ale kiwnęła głową. Rozbierałem ją po raz pierwszy, dlatego robiłem to powoli. Zaokrąglał się jej brzuszek, pokaźny biust zasłaniał przyciasny czarny biustonosz. Ugryzłem się w wargę, by go nie zerwać. Potem guzik spodni, ciasno opinających uda i białe, równie proste co górna część bielizny majtki.- Ślicznotka. - powiedziałem – Co dalej?- Nie wiem… - mruknęła, rumieniąc się – To głupie i będę cały czas myślała o tych krowach.- Nie masz rogów, nie piłaś do kolacji piwa i nie muczysz. Daleko Ci do nich. - odpowiedziałem – Kto wie, może kiedyś przyjdziesz i naprawdę zorganizuje Ci luksusową kąpiel w pianie, a ty będziesz sączyć piwo na poprawę trawienia? - powiedziałem, poprawiając jej poduszki – Teraz naciesz się tym, co mogę.W tle grała cicho muzyka klasyczna. Jej skóra już wydawała się miękka i ...
... miła w dotyku. Łagodnie rozcierałem krem po niej, zaczynając od stóp zgodnie z obietnicą i obejrzaną masą filmików na temat tego jak prawidłowo to robić. Leżała, niczym ruda wersja jakiejś starożytnej władczyni na moim łóżku z przymkniętymi powiekami. Kiedy moje dłonie znalazły się w górnej części ud, otworzyła oczy i niepewnie obserwowała moje ruchy. Dłonie łagodnie przeskoczyły nad majtkami i zabrały się za brzuch. Nie miała rozstępów, bo jednak nie tyła tak gwałtownie. Miękki, ale jeszcze nie to. Bardziej jak zbyt długo uleżała poduszka, która już jest cienka. Poczułem jej dłoń na plecach, jak wodzi palcami po moim kręgosłupie.- Jesteś ciepły. - powiedziała, lekko sennie – Ciepły i twardy. Jakby nie dało się w Ciebie wbić nawet palca.- Też jesteś cieplutka. - odparłem, robiąc kółka dookoła pępka Mówiłem Ci, że chce, byś coś z tego miała, prawda? - przesunąłem palcami pod linią stanika – Cudownie rosną.- Były tak duże, jak karmiłam mlekiem Patryka… - zaśmiała się, po czym znów jakby odpłynęła – Kiedy robię to sama, jest normalnie. Kiedy ty mnie dotykasz, jest jakoś… Inaczej. Nadal nie wiemy, co będzie dalej?- Może to, co Ci opowiedziałem? - zacząłem rozcierać jej ramiona – Albo coś znacznie lepszego i ciekawszego… - skończyłem, układając dłonie na jej brzuchu i wiodąc po nim palcami- Łaskoczesz. - mruknęła i zbliżyła swoją twarz ku mojej – Pocałuj mnie.Noc spędziliśmy w swoich objęciach, całując się i dotykając nawzajem. W żadnym momencie nie przekroczyłem granicy, zgodnie z ...