-
Gdy kota nie ma (I)
Data: 08.07.2019, Kategorie: Incest nudyzm, bez seksu, Autor: gnb
... kwadrans. A Ty? – Też jestem w domu. Długa historia. – Jestem w sklepie. Czy coś kupić dla ciebie? – Wodę do picia. – To mam. Coś jeszcze? – Z kilo jabłek. Marchew i banany. Zrobię świeży sok na śniadanie. – Jak sobie życzysz – rozłączył się. Spojrzała na swoje nagie ciało. Jak dobrze, że zadzwonił, pomyślała. Mogła być niezła scena. Wyjęła z uszy słuchawki i poszła do swojego pokoju. Znalazła luźne szorty i obcisłą koszulkę. Nie znosiła bielizny. – Jakie plany na jutro? – zapytała gdy po kolacji oglądali telewizję. Miała nadzieję na ponownie wolny dom. Lubiła opalanie nago z dwóch powodów. Brak śladów po bikini i wiatr delikatnie ocierający jej ciało. – Raczej nie – odpowiedział. – Dlaczego pytasz? – Bez powodu – skłamała. – Chciałaś zostać sama? – Nie, dlaczego? – Nagie kąpiele słoneczne – Julia spojrzała na niego ze zdziwieniem. – Byłem w domu jak spałaś na tarasie. Odwróciła wzrok. Zaczerwieniła się. Instynktownie zakryła swoje piersi i krocze dłońmi, tak jak gdyby jej ubrania były wykonane z prześwitującego materiału. – Nie masz powodu do wstydu. Masz bardzo piękne ciało. Śliczne piersi – wziął głęboki oddech – to grzech, że chowasz je przed światem. – To bardzo miłe, co mówisz – bardzo rzadko ją chwalił. Wiedziała że pochwała z ust starszego brata jest wyjątkowa i na pewno szczera. – Jesteś naturystką? – Yyyy – zawahała się. – Właściwie zaczęłam w te wakacje. Ale bardzo rzadko jestem sama w domu, żeby móc się ...
... poopalać nago. – Jeżeli o mnie chodzi – zaczął – mi to nie przeszkadza. Jeżeli masz ochotę, możesz się opalać toples. Z przyjemnością popatrzę na twoje piersi. Spojrzała na Marcina. Nie wierzyła w to co mówi. Bez słowa odwróciła się w stronę telewizora i kontynuowała oglądanie filmu. Ale myślami była już gdzie indziej. Marcin obudził się po dziewiątej. Nie potrafił się przestawić się na "czas wakacyjny". Przez ostatni rok wstawał codziennie nie później jak o ósmej. Ubrał się i zszedł na śniadanie. Będąc na schodach słyszał muzykę dobiegającą z kuchni. Ciekawe czy nadal nie będzie się do mnie odzywać, zastanowił się. Istotnie, od wieczornej rozmowy przy telewizorze powiedziała do niego tylko jedno słowo, "dobranoc". Zatrzymał się w drzwiach kuchni. Przy blacie stała jego siostra odwrócona do niego plecami. Nie musiał widzieć jej piersi, by wiedzieć, że nie miała na sobie stanika. Ubrana była jedynie w dolną część stroju jej jasnozielonego bikini. – Dzień dobry – powiedział. – Dzień dobry – odpowiedziała nie odwracając się. – Widzę, że jednak postanowiłaś opalać się toples. – Niekoniecznie tylko opalać – spojrzała się w jego oczy. – Zapowiada się gorący miesiąc, a ja nie lubię obcisłych koszulek. Przez cały dzień czuła na sobie wzrok Marcina. Nie tyle na sobie, ale na swoich piersiach. Pochlebiało jej to. Czuła się swobodnie w jego towarzystwie. A jej biust również na tym skorzystał. Opaliła się perfekcyjnie. Zastanawiała się jak pozbyć się cienkiego paska ...