Puszka Pandory - cz.1: Zaproszenie
Data: 10.02.2021,
Kategorie:
Fetysz
Hardcore,
Anal
Autor: X_Hank
... zapominasz się zbytnio? Nie pozwoliłam jeszcze używać rąk. Zębami, masz rozwiązać mi te więzy zębami.
Super, pomyślałem, zabawa trwa dalej, a ja jestem na wszystko gotowy. Delikatnie, aby nie urwać sznureczków od gorsetu, zacząłem je pociągać swoimi zębami. Na początku szło mi to nieporadnie, ale jak zrozumiałem zasadę sznurowania, to już wiedziałem jak szarpnąć, aby wiązanie puściło i gorset osunął się na dół. Gdybym tylko mógł złapać za te uwolnione cycuszki, to zaraz zaczął bym je miętosić i pieścić. Teraz zrozumiałem, dlaczego nie wolno mi było używać rąk, a moje pożądanie ponownie dało o sobie znać.
Kejti zrzuciła z siebie gorset i usiadła wygodnie na kanapie. Wystawiła nogę i poruszała nią delikatnie przywołując mnie do pracy. Tak piękne buty wymagają specjalnego traktowania i zacząłem je najpierw wylizywać, od koturna aż po czubek, na końcu doszedłem do wiązania, które również odsznurowałem za pomocą zębów. Następnie pomogłem pani zdjąć bucika i ponowiłem swoją pracę przy d**giej nodze. Również zacząłem od wylizania całej powierzchni, a skończyłem po chwili na odsznurowaniu i zdjęciu bucika. Kejti rozprostowała nogi w czarnych lateksowych legginsach i poruszała zgrabnie paluszkami. Ucałowałem stopki swojej pani, bo na to w całości sobie zasłużyła.
Kejti podziękowała za pomoc i podeszła do leżącego w kącie psa. Szturchnęła go delikatnie i zaczęła drapać po brzuszku. Facet mruknął i obrócił się na plecy. Był cały w lateksowym kombinezonie, tylko między nogami ...
... majtały mu się uwolnione jaja i pomarszczony obecnie penis.
- Wstawaj Borys, już czas mój piesku. Byłeś grzeczny bez swojej Pani?
Borys wydał z siebie jakiś dźwięk, chyba odgłos zadowolenia i zaczął się delikatnie szarpać. Teraz zauważyłem, że oprócz obroży, miał na sobie wiele innych wiązań i paseczków, które krępowały mu ruchy. Leżał tak biedak bez ruchu, bo po prostu nie mógł się wyswobodzić. Miał skrępowane ręce i nogi, wszystko tak zapięte, aby nie mógł sobie sięgnąć ani do głowy, ani do penisa, nad czym musiał chyba najbardziej ubolewać.
- Poczekaj, zaraz ci Pani troszeczkę popuści kagańca.
Kejti sięgnęła po malutki kluczyk, który leżał na stoliku i odtworzyła dwie kłódeczki, które trzymały wiązania na rękach zwierzaka.
Borys ruszył się wreszcie z legowiska i rozprostował ręce, a Kejti zobaczyła ogromną plamę na kocu pod zwierzakiem.
- O nie, znowu to zrobiłeś, znowu tak atakowałeś kocyk, że jest cały brudny. Miałeś być grzeczny i czekać na swoja panią. Nieładnie, znowu będzie kara.
Kejti klepnęła Borysa kilka razy po pupie. - Niedobry pies.
Stanąłem jak wryty. Ten facet na prawdę udawał psa 24 godziny na dobę. Niezły wkręt. Tylko trudno tak chyba wytrzymać. Nie zdążyłem się nawet dłużej nad tym zastanowić, bo Kejti podeszła do stojącej obok szafki i wyciągnęła jakiś woreczek.
- Zaraz nakarmimy pieska, który był dzisiaj bardzo niedobry. Zabawiał się sam, bez swojej Pani i nie powinien dostać dziś nagrody. Na szczęście Pani poznała bardzo miłego ...