1. Kryzys


    Data: 10.02.2021, Kategorie: szantaż, BDSM biuro, szef, Autor: GreatLover

    ... zrealizowania.
    
    - Od dzisiaj będziesz się ze mną pieprzyć
    
    Iwona otworzyła zdziwione usta i poczuła że brwi wjeżdżają jej na samo czoło. Ostatnie zdanie Pyszczyńskiego doleciało do jej uszu, ale ona automatycznie wyparła jego znaczenie ze świadomości. On chyba żartuje? Nie mógł przecież mówić poważnie.
    
    - Słucham? – spytała odwracając się w jego stronę.
    
    - Będziemy się pieprzyć, Iwonko – odpowiedział nie patrząc na nią. Klikał coś w swoim komputerze
    
    Iwona poczuła, jak zaschło jej w ustach. To niemożliwe, to po prostu niemożliwe! Ten skurwysyn zaproponował... nie! Oświadczył jej, że będzie mu płaciła seksem za pracę. Co to ma być, Samoobrona?
    
    - Pan chyba nie mówi poważnie – powiedziała słysząc, jak jej głos spada o kilka tonów wraz z wypowiadaniem tego zdania. Zaczęło się jej kręcić w głowie
    
    - Dlaczego miałbym żartować? – spytał szczerze zdziwiony Pyszczyński unosząc wzrok znad komputera.
    
    - Zaproponował mi Pan seks, co jest niezgodne z przepisami praw... -
    
    - Pierdolę te przepisy! – odparł wesoło Pyszczyński znów zerkając na monitor – a Tobie dobrze radzę przemyśleć moją propozycję –
    
    - Nie mogę się na nią zgodzić – odparła słabo Iwona. Euforia z ocalałej posady zniknęła jak kamfora. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego w jakiej sytuacji się znalazła
    
    - W takim razie bierz to ze sobą i wypierdalaj – powiedział lekko poirytowany Prezes wyciągając jej teczkę z szuflady i rzucając ją na blat biurka – a jak dalej sobie będziesz radzić to mnie gówno ...
    ... obchodzi.
    
    Serce Iwony wpadło w szalony, nerwowy rytm. Jej mąż, ceniony makler nie może znaleźć odpowiedniej pracy już od dobrych sześciu miesięcy. Była pewna, że w jej przypadku sytuacja będzie wyglądać podobnie. Co robić?
    
    - Nie mogę tego zrobić – powiedziała to bardziej do siebie niż do niego
    
    - Jak się sprawdzisz, to pogadamy o podwyżce – rzucił od niechcenia w jej kierunku
    
    Powiedział to takim tonem jakby podjął decyzję za oboje. Dobrze wiedziała, że niepotrzebnie mówiła mu o swoich problemach, podała mu się na złotej tacy.
    
    - Dlaczego Pan mi to robi? – spytała czując, że jej wargi zaczynają lekko drżeć
    
    Pyszczyński parsknął coś niezrozumiale, zaśmiał się i spojrzał na Iwonę
    
    - Bo ani Roberta, ani tego Jacusia nie będę mógł wydymać, skarbie – powiedział wyraźniej, śmiejąc się – kochanie, sprawa jest prosta. Zachowujesz swoją pracę, pensję, masz kasę na opłaty i inne takie a przy okazji trochę się zabawimy. Nic za friko –
    
    Iwona poczuła, że jest w pułapce. Przeklinała los, że nie zabrała ze sobą dyktafonu, smartfona... kurwa! Czegokolwiek! Teraz nie ma nic, nie ma dowodu szantażu – zostało jej jedynie ultimatum Pyszczyńskiego.
    
    - Tak jak mówiłem, przemyśl to sobie przez jakiś czas i zadzwoń do mnie. Tylko nie zwlekaj zbyt długo bo polecisz stąd na zbity pysk. –
    
    Iwona poczuła, że robi się jej gorąco. To nie dzieje się naprawdę, to nie mogła być prawda! Czuła że musi jak najszybciej stąd uciec. Pokiwała szybko głową, dając mu znać że rozumie i niemal ...
«12...111213...24»