1. Zwyczajne małżeństwo


    Data: 06.03.2021, Kategorie: bdsm małżeństwo, Autor: PióroAteny

    ... oczami niecierpliwie, aż do momentu, gdy jej tato wszedł do pomieszczenia, leniwie drapiąc się po krótko ostrzyżonej głowie. Żeby tylko oderwać się od marudzenia brata, podbiegła do Andrzeja i uściskała go serdecznie na powitanie. Mężczyzna zdziwił się i pogłaskał córkę po głowie, by natychmiast po tym podnieść ją, przytulić i zabawnie się zatrząść. Dziewczynka uwielbiała to, więc roześmiała się radośnie. Nadal będąc w ramionach ojca odchyliła się, żeby na niego spojrzeć.
    
    – Mi nie przeszkadza, że się całujecie. Ostatnio pani w szkole powiedziała, że to bardzo dobrze dla nas, jeśli widzimy, jak rodzice się kochają, bo to znaczy, że w naszym domu niczego nie brakuje – powiedziała dumnie Klaudia, po czym zamyśliła się na krótką chwilę, robiąc przy tym poważną minę, zupełnie niepasującą do jej okrągłej, dziecięcej buzi. – No, poza dużym domkiem dla lalek. Tatusiu, kupisz mi domek dla lalek?
    
    – Oj skarbie... – zaśmiał się mężczyzna i pocałował córkę w czoło, odstawiając ją na ziemię. Dziewczynka poczłapała na swoje miejsce, czekając, aż mama nałoży im naleśników. Amelia najpierw nalała sobie i mężowi kawy z ekspresu, po czym nałożyła dzieciom jedzenie. Uśmiechnęła się, widząc, jak wszyscy jedzą, zachwalając jej naleśniki, które były dalekie od jakiejkolwiek perfekcji. To jednak nie miało znaczenia, ważne, że wszystkim smakowały.
    
    Reszta dnia toczyła się normalnym rytmem, chociaż Andrzej bardzo mocno starał się o każdą drobną chwilę sam na sam ze swoją żoną. Chodził za ...
    ... nią, jak piesek, czekający na spacer. Raz nawet podejrzał ją, jak wypinając się, niby nie specjalnie, pakowała brudne ubrania do pralki. Gdy Amelia zabierała się za gotowanie obiadu, to krążył dookoła niej, czasem obejmując ją od tyłu i całując w kark, dopóki go nie odgoniła. Wiedziała, że mąż już się nie może doczekać wieczoru, dlatego niemo dręczyła go, raz wypinając się, raz niby niechcący dotykając się, raz pochylając się i odsłaniając głęboki dekolt. Pod wieczór Andrzej już kipiał, niezdarnie próbując ukryć erekcję przed dziećmi. Jego żonę wręcz to bawiło, chociaż sama też przeżywała wielkie podniecenie. Rzadko używała ich tajemniczego znaku, chociaż i tak czuła, że dzisiaj jest dobry dzień na to. Zwłaszcza, że dzieciaki będą kilka dni u babci... Tuż przed odwiezieniem pociech krótko powiedziała mężowi, żeby przygotował wszystko, co trzeba.
    
    Amelia ucałowała najpierw syna, potem córkę w czoło, życząc im dobrej zabawy. Gdy one życzyły jej tego samego uśmiechnęła się tajemniczo, chociaż dzieci nawet nie zwróciły na to uwagi, bo pobiegły pobawić się ze zwierzakami należącymi do jej matki. Starsza kobieta zauważyła minę swojej córki, więc też się uśmiechnęła, wspominając swoją żywą młodość. Bardzo chciała zatrzymać ją na dłużej, ale jeśli ten uśmiech był związany ze staraniem się o kolejnego wnuka, to lepiej było tego nie opóźniać. Amelia uścisnęła mocno swoją mamę, nie siląc się na zalecenia dotyczące dzieci, bo wiedziała, że uraziłoby to jej umiejętności wychowawcze. ...
«1234...10»