1. KiDs (III). W piątek i wcześniej


    Data: 08.03.2021, Kategorie: Nastolatki nauczycielka, Autor: Falanga JONS

    Ani w poniedziałek, ani we wtorek, ani w następne dni Damiana nie wybudzał ze snu radiowóz, tylko budzik. Dobrze, upiekło mu się. Trochę dziwne w takich czasach, ale może policja nie dysponowała pełną dokumentacją, bo cała zawierucha odbyła się błyskawicznie? A może machnęli ręką, ze względu na znikomą szkodliwość? Nieważne. Ważne, że kłopoty grożące standardowo dwuletnim zakazem stadionowym schodziły na drugi plan.
    
    Tyle, że jak stara zasada mówi, suma szczęścia w życiu równa się zero. Ominęły go problemy z jednej strony, więc ze zdwojoną mocą zaatakowały w innym miejscu. W miejscu raczej nieoczekiwanym.
    
    Od dwóch lat miał dość stabilne zajęcie. Sprzedawał książki, pracując w jednym z punktów firmy księgarskiej „Luxuria”. W poprzednim tygodniu on i trzy koleżanki pracujące w księgarni dowiedzieli się, coś na temat wizytacji z góry. Sama informacja była dość niejasna, miał przyjechać ktoś wyżej postawiony celem zbadania punktów, prześwietlenia personelu i to tyle. Nie wiedzieli kto, nie wiedzieli kiedy i nie wiedzieli na czym owe prześwietlenie miało polegać.
    
    Dowiedzieli się już we wtorek, gdy zjawił się przybysz. Płci żeńskiej. I już przy pierwszym spojrzeniu Damian wyczuł poważne kłopoty. Nie dlatego, że miał coś na sumieniu a dlatego, że z rozpoznaniem przedstawicielki nie miał żadnego problemu. To była Ania.
    
    Starał się trzymać fason, gdy wzywała do małego pomieszczenia na zapleczu koleżanki. Wizyty nie trwały długo, minutę, może dwie. Poszedł na końcu, ...
    ... przeczuwając co się święci. Były obiekt westchnień przywitał go z uśmiechem, świadczącym o dobrym humorze. Ale Damian dobrze wiedział, że kryje się za tym coś złego.
    
    - Dzień dobry panie Damianie – Ania trzymała głowę wysoko a jej związane tym razem w koński ogon włosy odsłaniały ładną, szczupłą twarz. Od razu też przeszła do kontrataku. – Jak to jest, mieć dwadzieścia pięć lat i siedzieć na garnuszku rodziców?
    
    - Pewnie jednak trochę lepiej, niż mieć dwadzieścia i żyć ze świadomością, że twoją gołą dupę widział każdy, kto tylko zechciał ją zobaczyć – Damian nie zamierzał pozostawać dłużnym. Honor ponad wszystko. Nawet jeśli przyjdzie zapłacić najwyższą cenę.
    
    - Myślisz, że wzruszają mnie takie gadki? Pieniądz to pieniądz. Zresztą teraz mam już na tyle dobrą posadę, że mogę zrezygnować z modellingu. A to dopiero początek.
    
    - Tak wiem. Pamiętam twoją fascynację biletami NBP i tymi, którzy posiadali je w nadmiernej ilości.
    
    - Naprawdę? Ja sobie nie przypominam...
    
    - A ten typek, o którym opowiadałaś, że jest łebski, obrotny, bo w wieku dwudziestu dwóch lat hajtnął się z laską dziesięć lat starszą, zamożną i po sześciu miesiącach wziął rozwód? Pamiętam, że zdobył twoje uznanie. Pytanie, gdzie ja miałem wtedy rozum.
    
    - Ty i twoje ideały... Miałeś zamiar całe życie przepracować w tej księgarni zarabiając miesięcznie na dwie bułki i paczkę fajek? Ja wybieram prawdziwe pieniądze.
    
    - To rekompensata, że nie udało ci się wybrać prawdziwego mężczyzny?
    
    - Zobacz. Mam ...
«1234...13»