Na górze róże, na dole... na…
Data: 04.04.2021,
Kategorie:
Lesbijki
wampiryzm,
humor,
BDSM
wiązanie,
Autor: Mjishi
... głos, zastanawiając się. W sumie nie planowała zabaw analnych, ale może? Taka ilość soków mogłaby zapewnić bezproblemowe wejście nawet bez wazeliny. Rozmyślając, zaczęła delikatnie masować jej odbyt i co chwila zerkała na dłonie.
Raz po raz przenosiła więcej śluzu z jednej dziurki do drugiej. Celowo niewiele dotykała jej przednich rejonów. Na chwilę tylko delikatnie wsunęła w nią palec. Ciasne, ciepłe wnętrze przyjęło ją z ochotą.
~~
Jezu Chryste! Gwałtownie chwytam powietrze. Co ona ze mną zrobiła? To ona? Czy tyle czasu wstrzemięźliwości, że już najmniejszy dotyk staje się dla mnie niczym spełnienie?
Gdzie ja jestem?
No nie! Chwila! Czekaj! Stój, proszę! Nie wyciągaj tego! N-nieee…
No i wyciągnęła.
Yhyymmm.
Płynę.
Ok. Tam w sumie też możesz dotykać. Tylko się nie zapę… Czuję, jak coraz mocniej naciera palcem na mój odbyt. Zaraz. Chwila. Nie, nie, nie. Nie tam. No wróć do przo…
No i weszła.
I wchodzi coraz głębiej… To nie tak… Nie tak miało…
Moje wewnętrzne, bezskuteczne protesty jedynie prowadzą mnie coraz głębiej i głębiej. Zapadam się w dziwną, rozległą przestrzeń.
Nie ma czasu, nie ma odległości. Nie ma dźwięków, choć przecież słyszę choćby jej oddech.
Jej oddech…
~~
Wszystko było tak nawilżone, że Jordan nie miała większych problemów z wciśnięciem jednego palca, choć czuła, jak wnętrze napiera na niego ze wszystkich stron. Uśmiechnęła się do siebie, patrząc na wiercącą się dziewczynę. Zaczęła delikatnie wsuwać i wysuwać ...
... palec. Drugą dłonią natomiast mocno odchylała to jeden, to drugi pośladek.
— Brał cię już ktoś kiedyś analnie? — zapytała, wciąż z lubością przyglądając się naruszonemu rectum*.
Dziewczyna przecząco pokręciła głową i wydała z siebie stłumiony dźwięk, mający najpewniej znaczyć – „Nie, pani”.
W Jordan aż zawrzało pod wpływem tej wiadomości. Uwielbiała rozdziewiczać ludzi. Niezależnie z której strony.
Zaczęła więc coraz mocniej naciskać na ścianki od środka, kręcić palcem. A jednocześnie wciąż kątem oka zerkała na jej dłonie. Bo im głębiej wchodziła, tym bardziej młoda uciekała od jej dotyku. Przy ostatnich kilku pchnięciach musiała ją chwycić za biodra, żeby dobrze wejść.
— Mmmm… — mruknęła do siebie. — W takim razie musimy to dziś nadrobić — oświadczyła, klepiąc ją na zachętę i wysunęła z niej palec. — Zaczniemy od czegoś małego. W końcu nie chcę cię skrzywdzić… Aż tak — dodała po chwili napięcia. — Zaczekaj tu chwilkę. Zaraz wracam.
I wyszła. Szła powoli. Chciała, żeby niecierpliwie na nią czekała.
Kiedy wróciła, związana próbowała na nią spojrzeć, ale nie miała do tego warunków. Podwyższone oparcie łóżka blokowało widok.
Jordan podeszła do szarpiącej się dziewczyny i delikatnie dotknęła jej pośladków.
— Spokojnie. Przecież powiedziałam, że zaczniemy od czegoś małego — powiedziała, wodząc palcami wzdłuż opinających skórę więzów.
Przyniesiony przez nią szklany korek analny naprawdę był niewielki. W najszerszym miejscu średnica nie przekraczała ...