Szkolenie w Ustroniu
Data: 06.04.2021,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: coyote78
... wzrostem, ale nadrabiała to urodą i zgrabnym ciałem. Trochę mnie dziwiło, że się nie ustawiła przy jakimś gościu z kasą, bo do tej pory postrzegałem ją w taki sposób.
- Nie ma żadnych – mruknęła zanurzając usta w podanej szklaneczce złocistego napoju – bzykam się z kim chcę i nigdy żadnemu fajfu sowi niczego nie daję.
- Biorę wszystko – nie daję niczego? – roześmiałem się.
- Gorąco tutaj masz – odparła i rozpięła dwa guziki swojej białej koszuli – zaraz się spocę, a to moja jedyna koszula.
- Możemy podskoczyć do centrum i kupić jeszcze jedną – zaproponowałem.
- Równie dobrze mogłabym ją ściągnąć – rzuciła patrząc mi w oczy z fotela.
Zastanowiłem się o co jej chodzi? Rozmowa nie prowadziła do niczego – nie pytała się o to czym się zajmuję, gdzie mieszkam, jakie jest moje życie. Znam ten typ kobiet – zerżną cię i C'est la vie . Czyżbym zwalniając ją z pracy stworzył potwora?
- Zrzucaj więc, dam ci którąś z moich tymczasem żebyś nie świeciła mi tu cyckami – po czym wyszedłem aby przynieść jej swoją koszulę.
Kiedy wróciłem stała przed fotelem, jej koszula leżała na podłodze razem z biustonoszem.
- Nie podobają ci się mojej cycki? – zapytała zalotnie z chytrym uśmiechem.
Piersi miała jak z katalogu bielizny damskiej. Nie można się było doszukać w nich niedoskonałości. Ani małe, ani duże, za to jędrne na pierwszy rzut oka z niewielkimi różowymi sutkami. Taki sportowy biuścik na który ślinią się faceci na plażach.
- Bardzo mi się podobają, jedne z ...
... lepszych jakie widziałem – odparłem podając jej koszulę i udając obojętnego. Tymczasem pomimo mojej bierności kutas między nogami rwał się do boju, co nie uszło jej uwagi, gdyż obudzony ze snu pozostałem w luźnych bokserkach.
- Właśnie widzę, że nie jest z nimi jeszcze tak źle – odparła ubierając koszulę na plecy. Następnie usiadła z powrotem na fotelu nie zapinając jednak koszuli tak, że za każdym razem kiedy się wierciła podczas rozmowy, jej piersi się odsłaniały. Byłem już pewny, że Anka nie przyszła tutaj na rozmówki ale zanim do czegoś miało dojść chciała zachować pozory. „Och tak wyszło po prostu, trochę alkoholu, sympatyczne popołudnie, było minęło, było fajnie – zapomnijmy o tym” – pomyślałem, że usłyszę nazajutrz od niej. Rozmowa ciągnęła się przez kilka godzin, w czasie których opróżniliśmy minibarek i przenieśliśmy się na wygodniejszą kanapę. Było całkiem miło, bo Anka kładła nogi na moich udach, przytulała się okazując spontaniczną sympatię. Ponieważ jednak alkohol się kończył, a ja nie zabierałem się za nią w pewnym momencie zapadła cisza, którą przerwała ona.
- Już wieczór… - stwierdziła oczywistą rzecz, gdyż za oknem było już ciemno – mogę zostać, nie chcę aby mnie widziano narąbaną?
- U mnie? – udałem głupiego – jasne! Masz tutaj dwie sypialnie do wyboru więc ładuj się do tej, która ci pasuje.
- A ty mógłbyś się do mnie władować? – zapytała wieszając mi się na szyi.
- Do ciebie do sypialni? – odpowiedziałem pytaniem na pytanie i zbliżając usta ku ...