Karolina. 16.
Data: 13.04.2021,
Kategorie:
Anal
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
Przez godzinę wracaliśmy w ciszy...
Myślałam...
- Jak masz ochotę wrócić do swojego życia ?
- Mam plan.
- Bo wiesz, prawnie mogę ci w wielu sprawach pomóc, mam dojścia...
- Wiem, skorzystam, ale ja jestem bardziej zdesperowana... wyrządzono mi wiele krzywd, których prawo nie załatwi...
- A kto ?
- Jurgen.
- A kto to ?
- Mój ochroniarz...
- A dlaczego cię nie ochronił... ?
- To skomplikowane, gdy wylądowałam w wariatkowie miał jakieś problemy u siebie i musiał jechać... ja byłam niekontaktowa... a potem dowiedziałam się, że jego szef nie żyje i teraz nawet nie wiem, czy go znajdę... ?
- Dziwne imię ?
- To Niemiec, żołnierz legii i ogólnie bandyta... ale mnie kocha...
- O cholera...
- Jak przyjedzie to będzie ostro...
- O cholera...
Zamyśliłam się... wiem co będzie robić.. za moje krzywdy... i chcę być przy tym...
- Jak wrócimy to już nie będę dobrą kobietą... tylko sprawiedliwą...
- Ale sprawiedliwość to sądy...
- Nie zawsze... dlatego pokazałam ci, jaka jestem prawdziwa i sam ocenisz, czy warto mi pomóc... ?
Teraz on się zamyślił...
- Masz rację, czasami prawo i sądy są bezradne, widzę takich skurwysynów, którzy mają dobrych adwokatów i nic nie można zrobić...
- Widzisz, a są ludzie, jak Jurgen, którzy nie przejmują się takim sprawami...
- Tak się nie uda..
- Oj uda się, uda...
Wyobraźnią zobaczyłam jak JEGO samochód się pali... i jak ON się szamocze...
Czy był w stanie pomyśleć co zrobił ...
... ?
Czy nienawidził mnie wtedy ?
Czy krzyczał... ?
A potem przyszła myśl, czy cierpiał ?
I odezwało się we mnie... gdzieś bardzo głęboko, sumienie tej dobrej dziewczyny, którą kiedyś byłam...
Poleciały mi łzy...
Nie zauważył...
Mój mąż chciał tylko dziecko... i sama już nie wiem, czy to wszystko było tego warte... ?
Te wszystkie uniesienia i każda wylana łza... za ich cenę...
Każda decyzja mnie określiła... każda zrobiła rysę na duszy... i każda boli...
- Płaczesz ?
- Nie...
- Widzę..
- Bo jestem tak rozerwana życiowo, że sama już się gubię... Mam cele, ale robię wszystko jak robot... Sama nie wiem, czy to jest prawdziwe życie... tak dużo ode mnie zależy...
- Będę twoim przyjacielem, Andrzej też nim jest... dasz radę...
- Wiem... muszę...
**************
Dojechaliśmy przed 21. Pocałował mnie w dłoń... a ja uśmiechnęłam się..
- Sprawa załatwiona, widzimy się za tydzień.
Tak, za tydzień zacznę żyć. Z dziećmi.
Jola patrzył się uważnie... ale wszystkie rany miałam ukryte.
Bolą, ale tak musi być...
W poniedziałek poszłam do apteki i powiedziałam prawdę.
Dała mi jakąś maść, mam smarować w cipce i oczywiście nie używać...
Ciekawe, w środę klient, czwartek to samo... trudno... dupa...
We wtorek widziałam się z adwokatem.
Wszystko wiedział...
Opowiadają sobie o mnie jak o oglądniętym filmie...
- Pani Karolino, chciałbym prowadzić tylko takie proste sprawy... może już się pani cieszyć.
- Domyślam się... dobrze ...