Karolina. 16.
Data: 13.04.2021,
Kategorie:
Anal
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
... się znacie, prawda ?
- O tak... byliśmy na tej samej uczelni, on dwa lata wyżej, ale to to samo...
- Cieszę się, robię pokój dla dzieci... a następna rozprawa, w sprawie odebranie jej dzieci... ? ... zaadoptowałam je... są moje...
- Uda się, proszę się nie martwić, zobaczymy jak będzie się zachowywać jej adwokat, ale obawiam się że będzie ostra wojna, może na jednej rozprawie się nie skończyć...
- Dobrze, poczekamy.
Kurwa... muszę jechać po Jurgena. Już raz chciał ją zabić... zobaczymy, jak bardzo będzie walczyć, gdy go zobaczy...
*********
W środę nadal mnie bolało w środku... a już na 12 miałam być gotowa.
Najwyżej poproszę o wyjebanie tyłka, albo obciągnięcie... i wezmę mniej kasy.
Ale się zdziwiłam.
Zaprosił mnie na wycieczkę do innego miasta i poprosił o elegancki wygląd.
- Coś masz specjalnego ?
- Tak, mam ważne spotkanie i będziesz moją zabawką.
- Już dawno nie jestem wesoła...
- O grację chodzi i twoją elegancję... masz być ładna i wesoła, podpiszemy kontrakt, potem obiad i do ciebie na rypanie....
- Boli mnie cipka, bo ostatni niedorajda mnie zadrapał... będzie mógł być tylko anal ?
- Żaden problem... lubię twój tyłeczek..
Całą drogę byłam smutna i rozkojarzona, bo w Hamburgu Robert też podpisywał kontrakt, ja lekko zaszalałam, co na szczęście dobrze się skończyło...
Teraz nie mam ochoty tego robić...
Chyba, że mnie sprzeda jak dziwkę... jestem wynajęta na cały dzień i gdyby przyszedł z kolegą, też musiałabym ...
... dawać... cholera...
Zobaczymy...
A potem już zaczęłam myśleć. Jestem ciekawa, czy Francja jeszcze bierze okna... ?
Jeśli nie, jeśli przestali po śmierci Roberta, jeśli ta kurwa nawet to zjebała... a wszystko na to wskazuje, będzie szansa, że to odkręcę.
Załatwimy sprawy tutaj, potem Niemcy, wracamy i Francja.
Cholera, Vivene wie, gdzie jest Mariusz, tylko jak mu spojrzę w oczy, gdy dowie się o pieniądzach... a może już wie... i dlatego nie szukał ze mną kontaktu... ?
Dojechaliśmy.
Znowu dobry hotel, jak wspomnienia szybko wracają... ?
Jak obrazy mogą się powtarzać... ?
Tylko wtedy byłam nakręcona Robertem i naszym układem... i tak zjebałam.
Teraz jestem w innym miejscu, w innym świecie... zupełnie mi nie zależy, ale i nie mam większych oporów...
Spotkanie na 14. Już byli. Młodzi i jeden starszy.
Przedstawienie wszystkich i rozmowy.
Nuda, nuda...
Aż zaczęli się nie dogadywać.
To mnie zainteresowało... bo zaczęłam łapać, że idzie o jakieś pierdoły...
Im dłużej ich słuchałam, tym bardziej wkurzali mnie... przecież tylko trzeba chcieć...
Najbardziej kłócili się ci młodzi.
To byli synowie z ojcem. On natomiast nie odzywał się... nawet czasami był nieobecny...
Jakby nie zależało mu... jakby miał inne problemy....
Tak jak ja. Słuchałam, wspominałam Roberta... jak się cieszył z mojego pierdolenia w łazience... jak dzieciak...
Kilka razy przyłapałam starego na tym jak patrzył się na mnie...
Aż zapytał się... ale wprost ...