-
Karolina. 16.
Data: 13.04.2021, Kategorie: Anal Dojrzałe Autor: ---Audi---
... zależy od kasy... Już praktycznie nie potrzebuję... ale mogę się z nimi zabawić... - Damy po 1,5 od każdego, razem 6 koła... - A skąd macie kasę ? - Jesteśmy z dobrych rodzin.... - To stoi, kiedy ? - Sobota, na 20 ? - Ok, wyślę adres... Teraz się zastanowiłam. Wtedy. przy drodze byli grzeczni, a teraz chcą być niegrzeczni... Co oni kombinują, chłopcy z dobrych rodzin.,... to też nie brzmi za wesoło... A co tam, ja nie dam rady... ? Ja ??? To będzie ostatni numer, potem tylko dzieci i Niemcy. *************** Sobota na przygotowaniach, a Jola tylko patrzyła bykiem... - Dużo jeszcze potrzebujesz ? - Dziś będzie ostatni raz i koniec... w środę jest rozprawa i nowy początek, odbierzemy dzieci i zaczniemy wszystko prostować tak, jak powinno być... - Cieszę się, bo mi ciebie żal... - Jolu, kochana... dziękuję ci za wszystko. Przed wyjazdem do mieszkania zadzwoniłam. Gdy leciał sygnał... usłyszałam głos... z tyłu głowy... - Już go pani spotkała... choć nie wie, jak wygląda... Szybko wyłączyłam telefon. Ja pierdolę, to o niego ...
... chodzi... znam, a nie znam... Oddzwania... cholera... Jak mi się ręce trzęsą... nie mogę uwierzyć... To on.... mężczyzna, który da mi szczęście.... skąd ta baba wie... ? Dzwoni... już za długo... - Słucham... - Dzwoniłaś ? - Tak, ale mi chyba telefon pada.... - Jesteś zdenerwowana ? - Dlaczego ? - Słyszę to i czuję... Kurwa.... zaraz zwariuję... Niby tak, daje mi namiastkę szczęścia... ale ona raczej myślała o innym szczęściu. Nie mogę uwierzyć... przecież go nie znam.. !!! No i właśnie... Cholera. - Padnie mi telefon, odezwę się... Wyłączyłam. To jest do zwariowania... Chciałam pomyśleć... ale nie... nie mogę... nie będę wierzyć żadnej głupiej babie... mam swoje sprawy, mam problemy... co ona wie... ? Prawie dojeżdżam do mieszkania. Czterech... na ostro... to będzie ostatni numer. Tylko żebym nie miała śladów na rozprawę... Stąpam po cienkim lodzie... dokąd to mnie zaprowadzi... ? Jak ta wróżka zbiła mnie z drogi... Nie tak szybko ? Konsekwencje ? Cierpienie... ? Nic nowego... ale już myślałam... głupie jest życie...