-
Karolina. 16.
Data: 13.04.2021, Kategorie: Anal Dojrzałe Autor: ---Audi---
... zrobiłabym to z czystej przyjemności... - Ale przecież miałaś męża ? - To skomplikowane. - Brakuje Ci go ? - W każdej sekundzie życia... - Współczuję Ci.. - On nie tylko mi pozwalał, ale mu to się podobało... na swój sposób był zboczony... szepnęłam do ucha... ale bardzo szczęśliwy... Powiedziałam to celowo, bo wyraz jego twarzy mówił, że gość w takim wieku nie łapie czegoś innego niż klasyka po misjonarsku.. Schowałam pieniądze od torebki i akurat zdążyliśmy wrócić do stolika. Zaczął. - Dogadaliście się ? - Nie do końca... - To proszę podpisać umowę w takiej formie w jakiej zaczynaliśmy negocjacje... - Ale tato... !!! - Koniec, podpisać i idziemy na obiad, z Panią Karoliną jesteśmy głodni... Ich głupie spojrzenia, wszystkich... nawet mojego... uśmiech starego... fakt, że stałam i trzymałam go pod rękę... Nie wiem, czy złapali... ale może... ? Do 17 byliśmy razem, potem uściski dłoni, ja dostałam od ojca pocałunek w policzek i wielki uśmiech. Mam ogólnie ich wszystkich serdecznie głęboko... ale stary jest w porządku. Czas do domu... Gdy wracaliśmy zadał tylko jedno pytanie. - To ty załatwiłaś ? - Nie takie rzeczy umiem... zadowolony ? - Bardzo... czy... mu dałaś ? - Wynajął pokój i dostał w twoją dzisiejszą dupę... - O... czyli już po temacie... ? - Jak chcesz to dam i tobie, nie ma problemu... mogę dużo... - Nastawiałem się, a teraz jestem nakręcony... - A czym ? - Że byłaś ...
... ze mną, a dałaś zupełnie obcemu facetowi... dziwne uczucie... Co ty nie powiesz... ? Nawet chłopie nie wiesz ilu facetów to lubi, ilu podnieca się na samą myśl... ale oni są tylko tłem dla Roberta. Trzeba jeszcze mieć klasę... i równowagę w głowie... bo może to zniszczyć każdy związek... albo go zwyczajnie znienawidzić... - A co, czułeś, że dziś jestem twoja ? - Dobrze to ujęłaś... - Płacisz i możesz tak mnie traktować... - Tu mam dylemat... ciebie nie idzie tak traktować... - Jak ? - Jak zwyczajną kurwę... to, że dajesz dupy o tym nie świadczy... - A co ? - Charakter... można być kurwą... a jednak nią nie być... - Nawet cię rozumiem... ale czy ty też ? - Właśnie zaczynam pojmować... co będziesz chciała, abym zrobił ? - Chyba odwrotnie... - O nie... do końca naszego spotkania... ja będę dla ciebie... Uśmiechnęłam się. Fajny gość. Ludzki... pieniądze nie pomieszały mu w głowie... A cóż to są pieniądze... bez miłości... ? On jej nie ma... dlatego przychodzi do mnie... Zajechaliśmy. - Chcesz się odświeżyć ? - Trochę... Gdy wyszedł też szybko przeleciałam po tyłku, cipki nie ruszyłam, bo nie dostanie... Rzuciłam torebkę... - Rozbierz mnie... Podszedł i zaczął... - Powoli... Jego dotknięcia, zupełnie przypadkowe... zaczęły działać na mnie jak cholera... Facet jest dla mnie... jestem teraz ważna... dostanę przyjemność tylko dla mnie... Musiałam zacisnąć nogi.... bo cipka chciała coś ...