Praca semestralna Pawla , punkt widzenia Sylwii
Data: 16.07.2019,
Kategorie:
Romantyczne
Autor: Rafaello
... łóżku. Jego pościel pachniała. Było cudownie.
Całował moje piersi po czym zaczął schodzić coraz niżej. Delikatnie rozsunął zamek od mojej małej czarnej. Podniosłam biodra, a on zdjął ją do kolan, a potem ani się nie zorientowałam jak leżała już za jego łóżkiem. Nareszcie, pomyślałam. Jego usta znalazły się w okolicach mojego łona.....Zdarł ze mnie majtki. Powiedzieć, że byłam mokra, to nic nie powiedzieć. Pewnie dlatego przez chwile chyba nie wiedział jak to ogarnąć. Po chwili gapienia na moją myszkę i podziwiania zaczął dogadzać mi językiem. Zmienił pozycje. Rozchylił moje nogi i wszedł głowa między moje uda. Położyłam swoje ręce na jego włosach. Czochrałam je by dąć ujście swojemu podnieceniu, które zbliżało się do granic niezamierzonych. On swoimi silnymi dłońmi objął moje uda. Lizał mnie coraz szybciej, a ja coraz głośniej i szybciej oddychałam. Nie panowałam już nad sobą. Po chwili poczułam, że to ten moment. Z mojej waginy wypłynęła zwiększona ilość soków. Doświadczyłam tak zwanego kobiecego wytrysku.... Krzyknęłam.... Nie mogłam powstrzymać swojego ciała. Pierwszy prawdziwy orgazm od ponad trzech lat. No nie mogłam inaczej, kurwa nie dało się!
Znów całowanie. Chwila odpoczynku i jedziemy dalej, można by było rzec, ale my nie musieliśmy tego mówić. To się rozumiało samo przez się. Tym razem to ja chciałam oswobodzić go z ubrania. Zdarłam z niego spodnie i rzuciłam jak najdalej jak tylko umiałam. Jego slipy przypominały ostrosłup. Je też spuściłam. Wyłonił się. ...
... Był naprawdę okazały. Przez chwile wydawało mi się, że jak wejdzie we mnie to rozerwie moją waginę. Zaczęłam go masować. To było cudowne. Mój wibrator, który trzymam pod łóżkiem w niczym nawet nie przypominał tego co właśnie miałam w rękach. Paweł sięgnął do biurka po prezerwatywę. Otworzył ją zębami i chciał nałożyć ale nie pozwoliłam mu na to. Chciałam to zrobić osobiście..... Leżeliśmy obok siebie. Nadal całowaliśmy się. Czekałam na ten moment. Czułam jak uderza nim o moje uda i wargi sromowe. W końcu poczułam jak wchodzi we mnie. Przeszył mnie dreszcz. Z każdą sekunda chciałam go jeszcze bardziej. Boże jak ja tego chciałam. Nie mogłam się powstrzymać, oderwałam swoje usta od ust Pawła i szepnęłam mu do ucha dwa słowa......rżnij mnie!
Paweł nie miał zamiaru dyskutować z moim poleceniem. Oparł się na ramionach i zaczął posuwać. Może używam trochę wulgarnego języka, ale zaczęłam tracić kontrole nad sobą. W miłej kobiecie z klasą w jednej chwili obudziły się dzikie żądze. Zamknęłam oczy. Dotykałam jego torsu, ale doznania moich dłoni w niczym nie można było porównać do doznań jakie płynęły z dołu. Z każdym ruchem Pawła byłam coraz bliżej. Zaczęłam wydawać z siebie dźwięki, ale starałam się nie krzyczeć jak ostatnia dziwka. Z trudem zresztą. Moje serce miło już tak głośno, że słyszałam jego bicie w swoich uszach. Paweł także był w ekstazie. Czułam jego oddech i zapach. Byłam w ramionach prawdziwego samca, który leżał na mnie i doprowadzał do rozkoszy. Po chwili te słowa stały ...