Kara za grzechem chodzi - fragment…
Data: 16.07.2019,
Kategorie:
miłość,
Sex grupowy
sekret,
Incestmojejdziewczyny,
Autor: adix
... A tak mi się dzisiaj chciało z nią kochać. Może nie tak bardzo jak z Patrycją, ale kocham swoją dziewczynę i uwielbiam figlować z nią w łóżku. Naładowany byłem erotyczną energią, którą miałem ochotę z siebie wyrzucić. Wizyta u Patrycji doprowadziła mój parowóz do jeszcze większego wrzenia. Usiadłem obok Marty i obudziłem ją.
– Zdobyłem wino. – Pokazałem triumfalnie butelkę. – Napijemy się?
– Ja już śpię. – Odpowiedziała zaspanym głosem. – Gdzie byłeś?
Co prawda miałem trochę czasu, żeby wymyślić dobrą wymówkę, ale nic co brzmiałoby wiarygodnie nie przyszło mi do tej pory do głowy.
– Szukając dobrego wina, postanowiłem zadzwonić po poradę do Patrycji. Ona zna się lepiej na winach. Zaczęła płakać do słuchawki, że pokłóciła się z Dawidem, więc postanowiłem wpaść do niej na chwilę, żeby ją pocieszyć. Żaliła się długo i nie miałem serca zostawiać jej w pół zdania.
– Dobra z ciebie duszyczka – powiedziała z politowaniem.
– Bardzo dobra. – Udawałem, że nie zauważyłem sarkazmu.
Marta chwyciła swój telefon, weszła w kontakty i wybrała numer Patrycji.
Cholera, nie przewidziałem tego. Serce zabiło mi mocniej, ale starałem się tego nie okazać. Nie uzgodniłem niczego z Patrycją, więc żeby mnie kryć, może powiedzieć, że mnie u niej nie było.
Patrycja odebrała telefon.
– Pokłóciłaś się z Dawidem? – zapytała Marta. – Czy ktoś był u ciebie wieczorem?
Usłyszałem, jak Patrycja wymienia moje imię. Zuch dziewczyna. Domyśliła się, że inaczej nie mogłem powiedzieć ...
... Marcie jak częściową prawdę. Za długo byłem nieobecny, żeby mieć inne wiarygodne alibi. Odetchnąłem z ulgą.
– Mogłeś dać znać – powiedziała do mnie z wyrzutem, odkładając telefon.
– Przepraszam. Wynagrodzę ci masażem. – Położyłem rękę na jej ramieniu.
– Idę spać. Może jutro. A jeśli myślisz o seksie to spóźniłeś się. Poradziłam sobie sama.
Współczesne dziewczyny. Już nas nie potrzebują. Wystarczy ręka, strumień wody pod prysznicem lub wibrator. Orgazm jak czekoladka. Mam ochotę na słodkie, to biorę i jem. Nie potrzeba do tego towarzystwa.
Wyszedłem z sypialni załamany. Wszystko moja wina. Związek z dwiema dziewczynami chyba zaczyna mnie przerastać. Spojrzałem na butelkę wina w ręku.
– Chcesz wina? – zapytałem mijając Amber.
– A nie masz czegoś mocniejszego?
– Whisky?
– Może być.
– Z colą?
– Bez.
Nalałem whisky do dwóch szklanek i jedną przyniosłem Amber, która wciąż ćwiczyła na podłodze. Leżała na boku i podnosiła jedną nogę do góry, a potem opuszczała. Prostowała bose stopy jak baletnica, a obcisłe leginsy wbijały się między wargi przy każdym podniesieniu nogi.
– Na co te ćwiczenia? Chcesz jeszcze schudnąć?
– Nie ćwiczę, żeby schudnąć, tylko, żeby mieć lepszą figurę i trzymać formę.
– Acha.
– I żeby rozładować napięcie. – Dodała z filuternym uśmieszkiem.
– Jakie napięcie?
– Seksualne. – Powiedziała powoli ściszonym głosem. – Miesiąc temu zerwałam z chłopakiem.
– Nie odkryłaś jeszcze masturbacji?
– Ha ha – powiedziała ...