-
Kara za grzechem chodzi - fragment…
Data: 16.07.2019, Kategorie: miłość, Sex grupowy sekret, Incestmojejdziewczyny, Autor: adix
... na Patrycję. Bzyknąłbym ją, zaspokoił swoje żądze i dałbym Ci spokój. – Jeśli myślisz, że cofnę ci karę, to zapomnij. – Nie musisz cofać. Możesz chwilowo odwiesić na jeden wieczór. – A nie możesz przez ten tydzień myśleć tylko o mnie? Fajnie jest czasami poczuć, że masz ochotę właśnie na mnie, a nie że wszystko ci jedno czy bzykniesz mnie, czy Patrycję, byle tylko rozładować podniecenie. – Czasami mam ochotę tylko na ciebie, ale przecież sama wiesz jak to jest. A kto w zeszłą sobotę onanizował się w wannie, chociaż byłem obok w salonie chętny na seks? Po prostu miałaś ochotę na orgazm i do niczego nie byłem ci potrzebny. – Podniosłem głos. – Gorąca woda mnie rozpaliła – powiedziała przepraszającym tonem, jak mała dziewczynka przyłapana na kłamstewku. – No widzisz. Do niczego nie byłem ci potrzebny. Po prostu nie miałaś ochoty na seks, tylko na orgazm i sama go sobie zapewniłaś. – Czyli teraz wszystko Ci jedno, czy wejdziesz we mnie, czy na przykład w tę blondynę, gdyby była chętna. – Wskazała zgrabną dziewczynę z krótką spódniczką. – Po prostu chciałbyś włożyć i wytrysnąć? – Podniosła głos, aż blondyna odwróciła się w naszą stronę. Nieznajoma uśmiechnęła się do mnie i zafalowała długimi włosami. Wbiłem w nią pożądliwy wzrok. Gdybym tylko mógł, podwinąłbym jej spódniczkę do góry i stanął za nią penetrując jej wilgotne wnętrze. – Chciałbym się dzisiaj kochać tylko z tobą. – Szepnąłem do Marty, z trudem odwracając wzrok od blondyny. Wolałem nie ...
... ryzykować, że się obrazi i nie będzie chciała się kochać dziś wieczorem. – Może zaprosimy ją na wieczór i razem się z nią pokochamy. – Postanowiła przetestować mnie ponownie, rozpalając zmysły nową propozycją. – Nie, tylko ty i ja. – Starałem się nie odwracać wzroku od Marty, aby nie zdradzić prawdziwych myśli, że wolałbym dwie dziewczyny w sypialni. Kupiliśmy wymarzone buty i wreszcie ruszyliśmy w drogę powrotną do domu na przedmieścia Poznania. Malowałem już w głowie scenariusz namiętnego seksu z Martą, który zamierzałem dziś wyreżyserować. Wodziłem wzrokiem po jej głębokim dekolcie, gdy usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości. Patrycja napisała: “Pokłóciłam się z Dawidem. Pojechałam do swojego mieszkania. Przyjedź mnie pocieszyć”. Na końcu dodała uśmiech z języczkiem. Życie stawia przede mną trudne wybory. Czasami lepszy wróbel w garści - spojrzałem na Martę - ale gołąb kusi. Zakaz dotyczący Patrycji, który wprowadziła Marta, wyzwolił we mnie nieznane dotąd pokłady pożądania do zakazanego owocu, jakim stała się nasza przyjaciółka. Podjechaliśmy pod dom. – Musimy opić zakup nowych butów dobrym winem. – Wymyśliłem na poczekaniu. – Skoczę coś kupić. – Mamy wino w domu. – Spojrzała na mnie zdziwiona. – Ale nie mamy dobrego wina. Weź prysznic, zrelaksuj się, a ja zaraz wrócę do ciebie z butelką. Uniosła brwi niezadowolona. Odwróciła się i odeszła. Ruszyłem z piskiem opon, aby jak najszybciej dotrzeć do Patrycji. Pędziłem ulicami miasta ...