-
Kara za grzechem chodzi - fragment…
Data: 16.07.2019, Kategorie: miłość, Sex grupowy sekret, Incestmojejdziewczyny, Autor: adix
... hamulcem. Rozgadała się. Moja socjotechnika zaczęła działać. – A gdybyś mógł bez konsekwencji wymienić Martę na Amber, to którą byś wybrał? Popłynęła z tym pytaniem. Musiałem zacząć interweniować, bo jej potok myśli zbacza na złe tory. – Amber pociąga, bo jest nie tylko ładna, ale jest zakazanym owocem. – Zacząłem. – Jest teoretycznie nie do zdobycia ze względu na Martę. Trudno powiedzieć jaka jest Amber w związku po pierwszym zachwycie, więc takie rozważania, czy bym kogoś wymienił na Martę nie mają sensu. – Starałem się brzmieć przekonująco, aby Marta i Patrycja nie miały powodów do plotek. – A twój sekret? – Zaciekawiła się w końcu Patrycja. – A twoja oferta? – Nie wiem co leży na stole. – Patrycja wahała się. – Grasz w ciemno. Większe ryzyko, większa zabawa. Zamyśliła się, nie spuszczając ze mnie wzroku. Pogłaskała dłonią mokre włosy, a potem złapała za pierś. – Dam ci possać sutki. – Seks na stojąco od tyłu. – Skontrowałem jej propozycję za pomocą techniki negocjacyjnej zwanej “drzwiami w twarz”. Trzeba podnieść wysoko stawkę, żeby potem zejść do oferty, która nas interesuje. – O wkładaniu penisa zapomnij. Mogę dorzucić ofertę pieszczoty łechtaczki. – Moja nowa propozycja to lodzik ze śmietanką. – Mówiłam. Zapomnij o wkładaniu we mnie penisa. – No dobra, może być bez śmietanki. – Nie słuchasz. Bez wchodzenia penisem w moje ciało. – Myślałem, że chodzi tylko o pochwę. – Nie. – To może chociaż dłoń byś tak ...
... zwinęła w rurkę, a ja w tę rurkę... – Nie. – Ale technicznie rzecz biorąc to nie jest wchodzenie w twoje ciało, bo dłoń nie ma otworu. – Nie. Nie. Nie. Usiadłem na brzegu wanny zrezygnowany. Człowiek słabszy psychicznie mógłby się załamać takim brakiem sukcesu. – Nie smuć się. – Pocieszyła mnie. – Przynajmniej próbowałeś. – Wyglądała na rozbawioną. – A teraz pozwolisz, że zajmę się swoim orgazmem, bo stracę majątek na rachunek za wodę. Ponownie przystawiła strumień wody do łechtaczki i złapała za pierś. – Mam ostateczną propozycję. – Odezwała się po chwili. – Możesz włożyć palec. Spojrzałem między jej nogi. – Tak, tam – odpowiedziała. – Zgoda. – Przystałem na jej warunki. Miałem ochotę uścisnąć jej dłoń, aby przypieczętować umowę, ale pomyślałem, że to głupie. Poza tym miała już zajęte obie ręce. – Dobra, dawaj ten film – krzyknęła. – Skąd wiesz, że chodzi o film? – A co możesz mieć innego? Jak nagrywałeś Martę, to Amber pewnie też nagrałeś. W końcu trochę u was nocowała. A to grzeczna dziewczynka na pewno nie jest. Łatwo się domyślić, że twój niby sekret to film z Amber. – Skąd pomysł, że mam nagranie przy sobie? – Martę masz na co dzień, ale taki rarytas jak Amber pewnie nosisz w kieszeni i oglądasz ukradkiem. Wyjąłem telefon z kieszeni i włączyłem nagranie. Ekran skierowałem w stronę Patrycji. – Fajniutka. – Ucieszyła się Patrycja na widok nagiej Amber leżącej na łóżku. – Dobre ujęcie z góry. Gdzie ukryłeś kamerę? W misiu ...