To nie jest kolejne opowiadanie o…
Data: 28.04.2021,
Kategorie:
Trans
Podglądanie
sąsiadka,
Oral
Autor: paty_128
... przyjemności tworzyły coraz większe fale, które z coraz większym impetem rozbijały się o skalne wybrzeże. Znów szczytowałam, trzymając Ninę za pośladki i dociskając ją do siebie. Chciałam głębiej i głębiej, może nawet na wylot. Nic innego mnie nie obchodziło, wyłącznie ekstaza płynąca z miejsca naszego połączenia. Zwolniłyśmy, pocałowała mnie. Od jęków aż miałam sucho w gardle.
- Ja już dłużej nie wytrzymam... - Powiedziała, czułam jej oddech na żuchwie.
- Dojdź, zrób to dla mnie.
- Mam ci gdzieś wytrysnąć?
- A zliżesz?
- Zliżę.
To dziwne, że nie miałam dosyć seksu? Że nie chciałam, by ta atmosfera pożądania kiedyś znikła? Że chciałam już zawsze leżeć pod nią, w jej ramionach? Może jednak jestem troszkę zboczona...
Oparła dłoń o ścianę, pomagając sobie. Nasze usta się muskały, raczej nie było szans na pocałunek. Wszystko działo się w jednym rytmie: skrzypienie łóżka, nasze sapanie, jej pchnięcia. Jej biodra gwałtownie przyspieszyły, wyprostowała się jak na początku i z jękiem – pewnie niezadowolenia, może trudu – opuściła moje wnętrze. Jeden ruch ręką i wytrysnęła na mój brzuch. Oddychała głęboko patrząc na swoje dzieło, ruch jej dłoni był taki sam, jak w nocy, w Hiszpanii. Pochyliła się i zaczęła zlizywać ze mnie spermę. Przeczesałam palcami jej włosy. W miarę przesuwania się w górę, poczułam jej prącie opierające się na moim kroczu. Z uśmiechem dała mi całusa i położyła się obok, też na plecach.
Zostałyśmy parą. ...
... Większość czasu spędzałam u niej, po rozmowie z nią zadecydowałyśmy, że moje mieszkanie pójdzie na sprzedaż, a ja zamieszkam u niej.
Pewnego wieczora przyznałam się, skąd wiem o jej członku. Pozwoliła mi odegrać tą fantazję. Jedną z wielu. To chyba było naszym ulubionym zajęciem, jeśli chdzi o seks.
Zaliczyłyśmy wpadkę. Jednak z dniem, w którym się o tym dowiedziałam – poszłam do lekarza bo niepokoiły mnie ciągłe nudności – pokochałam tą małą fasolkę, która powoli we mnie rosła. Nina również była szczęśliwa. W ciągu paru miesięcy, nabierając pewności, że produkcja plemników jednak jest zablokowana, stopniowo odkładałam tabletki. Pewnie dlatego zaszłam w ciążę.
To szczęście nie trwało długo. Parę dni po tym, gdy oznajmiłam, że jestem w ciąży, ona wracając z siłowni, została pobita. Umarła w drodze do szpitala z powodu wewnętrznych obrażeń. Komuś ewidentnie przeszkadzała jej skryta inność.
Będę mówić córce – wkrótce po tym poznałam płeć – że jej ojciec Dariusz nie żyje. Dariusz, bo tak miała na imię Nina przed operacją. Jej imię będzie nosić moja córeczka. Kiedyś, gdy dorośnie, opowiem jej wszystko.
Planuję zimną zemstę za śmierć mojej ukochanej. Gdy urodzę, wynajmę opiekunkę. Będę prowadzić własne śledztwo i wytropię to bydło. Na nagraniu z kamery widać trzy postacie, choć złapano tylko jednego. Najwyraźniej Ktoś tam u góry pozwolił mi się zemścić. Tego w więzieniu nie dopadnę przez osiem najbliższych lat. Ale na niego też będę czekać.