Anonimowa ekshibicjonistka
Data: 29.04.2021,
Kategorie:
romantycznie,
delikatnie,
ekshibicjonizm,
sztuka,
Autor: darjim
... wyobrazić siebie w tej roli. Nie próbowałem i nigdy nie miałem objazdów w tym kierunku. Nigdy nie byłem ekshibicjonistą i nie latałem z fujarą na wierzchu po ciemnych zakamarkach, prezentując ją zaskoczonym kobietom. Nie wiem jak można odczuwać z tego powodu jakąkolwiek satysfakcję, a już na pewno nie seksualną. No, ale cóż...
Różne są zboczenia. Podobnież w każdym człowieku drzemie jakiś dewiant seksualny.
Ciekawy jestem jaki maniak drzemie we mnie? Czyżby zwykły podglądacz - fotoamator z zacięciem artystycznym? Taki trochę półprofesjonalista? Coś tam na pewno było. W każdym razie nic niepokojącego.
Dziś Laura pozowała mi wchodząc w taką właśnie rolę. Świetnie jej to wychodziło. Jakby była do niej stworzona.
Naprawdę drzemała w niej ekshibicjonistka. Ja wiedziałem o tym najlepiej.
Z tym, że teraz robiła to, że tak powiem: na zamówienie. Wiedziałem dobrze czego mogę się spodziewać. Dokładnie to ustaliliśmy. Każdy szczegół został dokładnie omówiony. To był rodzaj takiego niepisanego scenariusza. Miało to wyglądać na zupełnie przypadkowe, chociaż oczywiście takie nie było.
Wszystko było dokładnie zaplanowane.
Zupełnie inaczej niż wtedy, gdy byliśmy razem, sam na sam ze sobą.
***
Alejka nie była zbytnio uczęszczana. Przez całe ujęcie, które trwało już prawie piętnaście minut przewinęło się przez nią zaledwie kilka osób. Prawie nikt nie zwrócił na Laurę uwagi. Nikogo nie zainteresował fakt, że nie miała na sobie majtek. Ten element nie był nachalnie ...
... przez nią eksponowany. Nie chodziło o wywołanie zgorszenia, ale przyznaję, że jakieś gwałtowniejsze reakcje, albo zaskoczenie na twarzach przechodniów, byłoby jak najbardziej na miejscu. Skoro jednak nie było, to nic się nie stało. Po prostu - wersja soft.
Na dany przeze mnie znak Laura wstała, poprawiła spódniczkę i zakładając torebkę na ramię odeszła wolno w głąb parku.
Odprowadzałem ją okiem kamery, aż do momentu gdy zniknęła za zakrętem...
Inne ujęcie pokazywało Laurę, jak zbliża się do mnie idąc parkową kolejką. Szła niespiesznie, dostojnym krokiem modelki, jak to zwykle ona miała w zwyczaju. Na kilka metrów przede mną stanęła. Zdjęła torebkę z ramienia i położyła ją na betonie. Przykucnęła rozkładając nogi w literę V . Prawie niedostrzegalnym ruchem podciągnęła spódniczkę do góry. Przed moimi oczami roztoczył się piękny widok zgrabnych nóg i łysej polany wzgórka łonowego. Szparka pomiędzy nogami była doskonale widoczna.
Sprawiała wrażenie pęknięcia lub rysy na idealnie gładkim marmurze jej ciała. Przez kilka sekund raczyła mnie tym obrazem. Grzebała ręką w torebce, by po chwili wyciągnąć z niej telefon komórkowy. Wstała i założyła torebkę na ramię. Palcem wystukała numer. Przyłożyła telefon do ucha i powoli ruszyła przed siebie. Minęła mnie nie zwracając na mnie uwagi. Oko mojej kamery podążało za nią.
Szła kołysząc zmysłowo biodrami...
Kolejne ujęcie było podobne do poprzedniego. Śledziłem Laurę od momentu, gdy znalazła się w zasięgu mojego wzroku. Jej ...