Wymiana Mam (I). Pierwszy trening
Data: 21.05.2021,
Kategorie:
Mamuśki
BDSM
szantaż,
enf,
Autor: MarekDopra
... ty na to?
Mateusz postanowił się trochę zemścić za jej wcześniejsze zachowanie.
- No nie wiem, czy to wypada dorosłej kobiecie takiemu chłopcu i to jeszcze koledze syna pokazywać swoją cipkę. Pani Jolu...
- Eee... no weź, co ci szkodzi?
Mateusz chwilę się zastanawiał, ale jego oczy coraz bardziej się świeciły.
- A zrobi pani takie ciasto dobre jak na urodziny Jarka? A może fajnie by było, jakby pani je robiła w tym małym fartuszku? Tylko żeby nic innego pani nie miała na sobie. I jak będzie dobre ciasto, to w nagrodę podwinę ten fartuszek i sprawdzę dokładnie. – Mateusz już całkiem zapomniał o sprzeczce i wkręcił się w tę uroczą rozmowę.
- Tak, tak, oczywiście. Świetny pomysł. Ale jak powinnam przystrzyc? Jak najlepiej do mnie pasuje? Żebym nie dostała bury. Bo nie lubię być karana przez kolegów syna. – Jola chyba poczuła, że trochę zapędziła się – A czy twoja mama słyszy naszą rozmowę? - w jej głosie dało się odczuć zawstydzenie.
Mama Mateusza słuchała tego z przejęciem. Nie był pewna, ale coś jej się zdawało, że pani Jola rzeczywiście także w jakiś sposób zaangażowała się w rozmowę. Co gorsza, jej samej, kiedy tego słuchała, uda się zacisnęły. A gdy pomyślała, że będzie musiała podobną rozmowę z Jarkiem odbyć... i w przyszłości może nie tylko rozmowę... to aż na chwilę wstrzymała oddech.
Tymczasem Mateusz kontynuował.
- Tak, słyszy dokładnie każde pani słowo. A wracając do fryzurki, jeśli pani prosi o wytyczne, to tak: w środku loczki na ...
... jednakową długość, ale żeby trójkącik został. Tylko na bokach, tam gdzie zgięcie ud, ma być na goło całkiem. Tam dokładnie sprawdzę. Bo jak będzie źle, to za karę... - Mateusz był niemal rozanielony.
- Tak? – głos pani Joli zdradzał dziwne emocje – w jaki sposób będę ukarana ?
- To za karę ja będę musiał pani poprawić – Mateusz, niesiony fantazją, która na dodatek miała stać się realna, kontynuował. – Tylko że to będzie na czworaczkach i od tyłu. Na stole pani będzie musiała na czworaczki wejść, a ja od tyłu tam poprawię.
- Ach... ale to straszne... ja nie wiem, czy dam radę to znieść – kontynuowała pani Jola –będę miała całą pupę otwartą... - po chwili dodała – Pani Ola może ci wytłumaczy, jakie to straszne dla kobiety, nawet jeśli jest kobieta tak posłuszna jak ja.
- Spokojnie... przywiążę pani kostki do nóg od stołu, żeby nie mogła pani zacisnąć ud – Mateusz patrząc w sufit już całkiem odleciał. - Ale o tym porozmawiamy kiedy indziej. Bo jeszcze moja mama musi odbyć rozmowę.
- Tak, oczywiście. Dziękuję bardzo Mateuszu za zalecenia. i... - wstrzymała na chwilę głos – Jest ok? Nie dzwonisz nigdzie?
- Tak. Nie zadzwonię... Jestem zadowolony – powiedział i rozłączył się.
Mateusz oddał telefon mamie. Ta ciągle siedząc i obgryzając paznokcie, trzymała kurczowo aparat i wpatrywała się w niego. Widziała dokładnie, co się stanie, jak nie zadzwoni. Desperacko potrzebowała czasu, którego nie miała. Ciągle gryząc paznokcie, patrzyła na zegarek jak nieubłaganie mijają ...