Zła wojna
Data: 21.05.2021,
Kategorie:
Lesbijki
bdsm
dramat,
historia,
Autor: paty_128
... roboty.
- Nic się nie stało.
To tylko znajoma. Zwykła chwilowa koleżanka. Tylko, że dwie lesbijki nie mogą być „zwykłymi” koleżankami. Pamiętasz, jak cudownie cię pieprzyła?
Ewidentnie musiałam znaleźć sobie jakieś zajęcie.
- Co ci?
Spokojnie, dzisiaj środa, jeszcze tylko czwartek, piątek, w sobotę przyjęcie i w niedzielę z powrotem będę z rodzicami.
- Nic. To przez te gorąco. – Ale i tak bym chciała leżeć pod twoim nagim ciałem.
- Jadłaś coś?
- Śniadanie, Później tylko książka.
- Chodź na obiad. – Chciałam się sprzeciwić, ale to w końcu była Kate. – Chodź.
Wstałam i poszłyśmy. Na obiad zjadłam pyszny rosół. Cóż, Helga umiała gotować. Później wrócili trzej bracia, lekko upici, ale zachowywali się grzecznie. Kate ulotniła się do piwnicy. Wróciła dopiero, gdy za oknem było ciemno, a ja leżałam w łóżku gotowa do spania. I seksu z nią. Ach, gdyby powiedziała tylko słowo...
Rozebrała się przy mnie, wiedziała, że patrzę. Na jednej z piersi miała kilka blizn, ale nic już nie mówiłam. Na brzuszku biała delikatnie wyrzeźbiony kaloryfer. Powiedziałyśmy sobie „dobranoc” i położyła się na drugiej połowie łóżka. A mnie znów zaczęły nachodzić erotyczne fantazje. Ułożyła się tyłem do mnie. Widziałam po ciemku słaby zarys mięśni jej barków. Długo ze sobą walczyłam, ale ostatecznie poddałam się. Przejechałam delikatnie opuszkami palców nad jej łopatką, a gdy zadrżała, cofnęłam natychmiast rękę. Nic nie powiedziała.
Leżałam na brzuchu, czułam, jak mnie ...
... całuje po ramieniu. Nie widziałam jej, ale wiedziałam, że to ona. Mruczałam cicho, ona zsuwała ze mnie powoli kołdrę i całowała nowo odkrytą skórę. Obróciłam się i spojrzałam na nią. Uśmiechnęła się i pocałowała mnie w usta.
I w tym momencie się obudziłam, tak samo jak ostatnio. Helga budziła Kate, która spała przy mnie naga. Leżała na plecach, widziałam jej piersi. Koleżanka wyszła, a Kate zmieniła pozycję przekręcając się na bok tym razem przodem do mnie. Czułam jej oddech, ledwo się powstrzymywałam by nie zrobić nic głupiego.
Dobra, Helga miała rację. Ta kobieta mnie kręciła. Co najwyżej byłam nią zauroczona, to wszystko. Co dziś robić? Ach tak, idę do miasta, pomogę jej w jakichś zakupach. To dobry pomysł. Jedyny pomysł. Może wtedy przestanę myśleć o Kate, która właśnie wstawała. Ubrała się i wyszła, a mi się zrobiło jakoś smutno. Pieprzyć smutek. Wstałam i założyłam na siebie jedną z przygotowanych przez Kate dla mnie sukienek i poszłam do kuchni. Siedziała tam razem z braćmi, Helga podawała na stół talerz z chlebem.
- Przepraszam, jeśli cię obudziłam. – Powiedziała Kate, gdy siadałam do stołu.
- Nie szkodzi, wyspałam się.
Zjedliśmy śniadanie. Czułam się strasznie niezręcznie siedząc przy jednym stole z czterema SS- manami. W głębi duszy nadal się ich bałam, ale w końcu nie było powodu do strachu. Nigdy jeszcze się tak nie pogubiłam w życiu. Wszystko zawsze miałam poukładane w głowie. A tu wpada do domu taka Kate i demoluje mój porządek.
Oni zjedli i poszli ...