Red Mark (II)
Data: 25.05.2021,
Kategorie:
wampiryzm,
Fantazja
Lesbijki
Brutalny sex
walka,
Autor: Camess
... Ciepło, które rozprzestrzeniło się na całe jej ciało, wypełniając jej mięśnie i ścięgna nową siłą. Otwarte rany zaczęły goić się szybciej, wszystkie zmysły momentalnie się wyostrzyły.
Ghoul siedzący na niej, z uśmiechem triumfu na twarzy na moment się zawahał. Wyczuł, że coś jest nie tak.
Caroline zacisnęła mocno dłonie na nadgarstku, miażdżąc jego kości. Wyciągnęła jego rękę, odsuwając ją od serca a drugą wymierzyła prosto w jego szyję. Wbiła w nią palce i zaczęła szarpać, na tyle mocno, że głowa potwora szybko oddzieliła się od reszty ciała. Nadal ranna, szczególnie przez zranione serce szybko skoczyła na nogi i spojrzała na Natalie. Ghoul był już niecały metr od niej, szczerząc swoje paskudne zębiska. Nie spodziewał się jednak, że wampirzyca zdoła się uwolnić ze śmiertelnego uchwytu. Szybciej niż kiedykolwiek wcześniej pobiegła w jego stronę i jak taran uderzyła w niego barkiem. Odleciał gwałtownie na sam koniec pomieszczenia, waląc z gruchotem kości w ścianę. Nie zwolniła, tylko dopadła do niego jeszcze zanim osunął się na podłogę i chwyciła mocno obie jego ręce. Nogą zaparła się o jego klatkę piersiową, obcas wbił się w nią na całej długości. Szarpnęła z całej siły, ciało napastnika uderzyło kamień. Wyrwane ręce odrzuciła na bok i poprawiła uderzenie kolanem, miażdżąc jego czaszkę. Gdy leżał, szybko kopnęła go w kark, łamiąc go jak zapałkę. To wyeliminuje gnoja na dłużej niż parę minut.
Odwróciła się szybko w stronę Natalie, leżącej parę metrów dalej na ...
... zimnej podłodze pieczary. Podbiegła do niej, przegryzła swój nadgarstek i przycisnęła do jej ust.
- Pij, kochana, pij.. - wyszeptała, przytulając ją do siebie jak dziecko, podtrzymując głowę. Spojrzała na jej bok — kilka żeber kompletnie strzaskanych, mnóstwo straconej krwi, prawdopodobnie zapadłe płuco.
Gdy upewniła się, że dziewczyna wypiła wystarczająco, ponownie przegryzła nadgarstek, który zdążył się już zasklepić i skropiła rany swoją krwią. Na jej oczach wszystko zaczęło się goić, kości regenerować, skóra zrastać. Rany wewnętrzne zajmą trochę dłużej, jednak wszystko powinno już być w porządku.
- Co... Mi zrobiłaś? - wyjęczała Nat, patrząc się na nią przestraszona. Wiedziała, że nie chodzi jej o krew. Musi pytać o znak.
- Wszystko po kolei, najpierw musimy cię stąd zabrać. - odpowiedziała. Blondynka szybko straciła przytomność.
Caroline wyszarpnęła swój telefon z kieszeni i zadzwoniła do Damona.
- Jaskinia w lesie na przedmieściach. Masz tu ghoula do zgarnięcia. Zamknij go i nie daj mu uciec. Przesłucham go osobiście. Wysyłam namiary. - rozkazała szybko i rozłączyła się bez zwłoki. Wysłała mu namiary smsem i schowała telefon. Wzięła dziewczynę na ręce jak dziecko i wybiegła z jaskini. Z wampirzą prędkością udała się z powrotem do swojej ulubionej kryjówki. Otworzyła drzwi i wbiegła do sypialni. Położyła nieprzytomną ranną na łóżku i delikatnie zdjęła jej koszulkę. Rozerwała stanik i odrzuciła go na bok. Uważnie przyjrzała się ranie, z zadowoleniem ...