Serce Wulkanu (II)
Data: 27.05.2021,
Kategorie:
Fantazja
demon,
Brutalny sex
Autor: Witch
... sprawić mu przyjemność, że nic innego nie miało znaczenia. Nakierował swą wielką maczugę na jej szparę i powoli acz nieubłaganie zaczął się wbijać do środka. Miał ułatwione zadanie bo nadal była mokra po ostatnim razie, ale mimo tego wchodził opornie. Uniesienie mieszało się z bólem, kiedy ją brał.
Jęki szybko stały się krzykami, które umilkły dopiero wtedy gdy jego wężowy język wepchnął się do jej ust i rozpoczął tam własną grę. Kiedy włożył całego kutasa zastygł na chwilę skupiając się na pieszczocie jej ust i języka. A potem z niej wyszedł i wbił się znów. I znów. I znów.
Głos dziewczyny ponownie odbił się od ścian, gdy przeniósł rozwidlony język na szyję. Kiedy myślała, że więcej bodźców nie zniesie poczuła jak jego ogon toruje sobie drogę między jej pośladkami i drażni drugą dziurkę. Chwilę wokół niej krążył by się wbić mocno i zdecydowanie. Rżnął ją w obie dziurki w jednostajnym tempie doprowadzającym do szaleństwa.
Podwójna przyjemność perwersyjnie wymieszana z bólem doprowadziła ją do szczytu rozkoszy już wkrótce. Jej ciało zesztywniało, a paznokcie wbiły się w skórę demona pozostawiając na niej blady ślad. Fale ekstazy przepływały przez nią sprawiając, że raz po raz zaciskała pochwę dostarczając demonowi dodatkowych wrażeń. To był najdłuższy i najintensywniejszy orgazm jaki kiedykolwiek przeżyła. Gdy w ...
... końcu euforia minęła, niczym szmaciana lalka zawisła w jego ramionach. Mruknął chyba w zadowoleniu, ale penetrował ją dalej na oba sposoby. Musiała się przyzwyczaić do jego rozmiaru, bo ból stracił na sile i nie wyciskał z jej gardła krzyków. Mimo przeżytego szczytowania ciągle chciała się przypodobać tej bestii z piekła rodem i mocno zaciskała cipkę by sprawić mu dodatkową przyjemność.
Nie miała pojęcia ile czasu minęło zanim wreszcie skończył. Wpierw poczuła sztywniejący ogon w tyłku, a potem penisa wylewającego z siebie ciepłe fale spermy. Wpompował w nią naprawdę sporą ilość, której nie była w stanie utrzymać, zresztą nawet nie próbowała. Gdy tylko wyszedł z jej szpary gorące nasienie rozlało się po udach, a Di miała wrażenie, że zaraz straci świadomość. Demonowi już do niczego najwyraźniej nie była potrzebna, bo po prostu opuścił ją na podłogę.
- irytacja w głosie Javiera była całkiem dobrze udawana, ale patrząc spod półprzymkniętych powiek dziewczyna mogła przysiąc, że plamy na jego szacie jasno świadczyły, że przed chwilą skończył się dotykać.
Demon jedną łapą oparł się o ścianę, na której zalśnił wirujący portal. Brutalnie chwycił czarodzieja za szaty i pchnął do środka, a następnie sam przeszedł. Portal znikł, a wraz z nim zbladły wszystkie błyszczące dotąd runy.
Di'Anna w końcu straciła przytomność.