Dziecko. 22
Data: 06.06.2021,
Kategorie:
Anal
Autor: ---Audi---
... silniejszy.... i trzymał mnie cały czas...
- Nie chcę...
- Chcesz, chcesz... kurwo...
- Tak, chcę... załatw mnie ma amen...
- Trzeci, czwarty i piąty następowały po sobie, a tak naprawdę, to nie było między nimi przerw... nie zdawałam sobie sprawy, ale w pewnym momencie usłyszałam swój krzyk... i to mocny...
- Wyciągnij proszę, nie mogę już... padłam wykończona...
Bardzo lekko poczułam jak wyciąga, a potem zobaczyłam jego głowę nad moją... pocałował mnie...
Spojrzałam się dziwnie i ... wtedy poczułam... był we mnie i odbywał z moim ciałem stosunek.
- Kocham cię... wyszeptał...
- Wariacie...
Objęłam go na ile pozwalał brzuch, a on dyszał...
- Nie jest za luźno ?
- Nie jest ...
- Jak chcesz to wejdź w dupę...
- Poważnie ?
Nie odpowiedziałam, tylko jak wyszedł, to przekręciłam się na bok... i podniosłam nogę... dałam jego kumplowi, przy min, nie będę mu żałować...
- Nasmarować czymś...?
- Napluj i właź, wyruchaj moja dupsko i zlej się w nim...
Zamknęłam oczy, niech robi co chce...
- Lubisz od tyłu...?
- Tak... lubię dawać jak suka...
Prawie nie poczułam jak wszedł...
Nie wiem ile czasu mnie jechał, ale gdy schyliłam się lekko i zaczęłam ręką drażnić jego jajeczka to zawołał...
- A mogę zalać ci buzię ?
Przekręciłam się, on podniósł i zaczął tryskać na całą twarz... dużo leciało... i wszędzie... miętoliłam jajka i troszkę głębiej.... a on dolewał... teraz na usta...
Położył się obok mnie i sapał, jakby ...
... przebiegł maraton...
A ja, jak Anka, stara spermopijka, położyłam głowę na jego brzuchu i lizałam słabnącego kutaska...
- O ja pierdolę, tego już jest za dużo...
- Gdybym nie była taka zmęczona, to pokazałabym ci jeszcze dużo więcej...
- Jesteś niemożliwa...
Uśmiechnęłam się sama do siebie...
- Nie boli cię coś ?
- Nie...nic...
Po czasie położył rękę mi na głowie i próbował sterować...abym mocniej brała... o.. ty... zabawimy się... zaczęłam udawać, że nie chcę... i czekałam, czy będzie facetem, czy cipą...
Próbował coraz mocniej, dobrze... ale ja jeszcze mocniej próbowałam na nie...
Chwycił mocno za włosy i szarpnął...
- Drażnisz się ze mną...
- A jeśli tak, to co ?
- Liż go kurwo, tak jak lubisz...
Dobrze, jesteś facetem...
- Z przyjemnością...
Ale nie byłabym sobą, abym nie ugryzła go... lekko... ale...
- Musisz pokazać... ?
- Nie muszę, ale lubię...
Gdy odpoczęliśmy podałam mu maila...
- W piątek dostaniesz, podretuszuję troszeczkę, chociaż i tak jesteś piękna... zostawisz sobie na starość...
- Dziękuję, będę lecieć, tylko przypilnuj, aby wszystko się zgrało...
- Sam szef pilnuje...na weekend może zdąży puścić... byłoby dobrze...
- To przypilnuj.
- Pa, lecę...
Gdy schodziłam po schodach zaczęłam kombinować... takie zdjęcia na maila, trzeba będzie ja zgrać na coś, bo gdyby mąż zobaczył... to po mnie...
Coraz częściej kłamię, to znaczy nie mówię prawdy, ale to, to samo... teraz zaczynam ukrywać rzeczy ...