Wisienka na torcie
Data: 09.06.2021,
Kategorie:
bez seksu,
spotkanie,
Dojrzałe
obyczajowe,
Autor: Indragor
... dwudziestoletnią córką rozmawiały z prowadzącym. Ten dziennikarz, nienaganne maniery, przywitał się z obiema paniami, poprosił, aby usiadły w przygotowanych fotelach. Obie ładnie ubrane. Matka w eleganckiej, ale dość skromnej sukience, a córka w gustownej białej bluzeczce i dopasowanych jasnych dżinsach, młodej dziewczynie to pasuje. I ta matka usiadła elegancko, jak kobieta powinna. A ta córka, rozparła się w fotelu, prawie na wpół leżąco, nogi szeroko rozwaliła, szerzej już chyba nie dałoby rady i rozmawia. Myślałam, że ta matka dyskretnie zwróci córce uwagę. To nawet gdyby mężczyzna tak usiadł, byłoby nieeleganckie. A gdzież tam! Byłam zdumiona. Matka aktorka i nie nauczyła swojej córki jak powinna się zachować w miejscu publicznym. Jestem dumna ze swojej Kasi. Z Krzyśka też, nie ciągnie go do papierosów czy innych narkotyków, no ale od chłopaka nie wymaga się aż takich manier jak od dziewczynki. Tylko martwiłam się, że ona tak siedzi, i siedzi, i tylko czyta, chociaż na WF-ie problemów nie ma. Posłałam ją jednak na basen. Początkowo jej to się nie podobało, bo nie przepadała za wodą. Pewnie, gdybym nie wykupiła już lekcji to nawet by nie poszła. I teraz chętnie chodzi i pływa jak ryba. Wiecie pływanie poprawia figurę kobiety. Rozwija harmonijnie mięśnie, oczywiście bez przesady, dziewczyna nie może mieć za dużych, bo wtedy też źle wygląda. Niektórym dziewczynom to wręcz wszystkie żebra widać, tak są chude. Jak taka rozbierze się przed chłopakiem to ten może uciec na ...
... widok takiego kościotrupa, cha, cha, cha. Na widok mojej Kasi żaden nie ucieknie, jak przyjdzie pora. Ma doskonałą figurę. Czasami, gdy idziemy razem to widzę, chłopaki tak się za nią gapią aż oczy gubią – z dumą w głosie zakończyła wypowiedź Kryśka.
– Może oglądają się za tobą? – zapytałem.
– Nie, za Kasią. Zresztą to byłby wstyd dla każdej matki, gdyby córka była brzydsza od niej.
Martwię się tylko, że ona nie zwraca na nich uwagi. Owszem, chłopcy podobają jej się, ale nie żeby bliżej z którymś była.
– Tylko co z tym podwójnym życiem? – wtrąciłem.
– A widzisz – zwróciła się do mnie – właśnie do tego zmierzam.
– Częstuj się ciastem. I ty też Janek – wtrąciła Lilka.
– Jem, jem, dziękuję – odpowiedziałem.
Kryśka nałożyła sobie kawałek puszystego sernika i po małym kęsie kontynuowała: – Jestem dumna z Kasi, ale niepokoję się o nią. Nie zachowuje się jak dziewczyna w jej wieku! Siedzi tylko z nosem w książce albo w Internecie. I to nie tak jak dziewczęta w jej wieku, nie czyta romansów, tylko jakieś pozycje popularnonaukowe i naukowe. Raz zajrzałam do takiej książki. Połowy z tego nie rozumiem, a ta łyknęła ją bez mrugnięcia okiem. Jakby zostawić ją samą to pewnie w ogóle nie wychodziłaby ze swojego pokoju, tylko czytała. Nawet nie mam pojęcia skąd ona te książki wygrzebuje. A żeby poszła gdzieś z koleżankami, pobawić się, to trzeba ją wypychać dosłownie na siłę. Kiedyś była umówiona w sobotę do klubu z koleżankami, potańczyć. W piątek po szkole przychodzi do ...