Wisienka na torcie
Data: 09.06.2021,
Kategorie:
bez seksu,
spotkanie,
Dojrzałe
obyczajowe,
Autor: Indragor
... ma czwórki. A teraz, jak ma piętnaście lat, to tylko mu w głowie dziewuchy i imprezowanie. Tłumaczyłam mu jak ważne jest w dzisiejszym świecie dobre wykształcenie. Jeśli nie chce zostać ciężko pracującym robotnikiem fizycznym, zarabiającym grosze, to musi się uczyć. Tylko kto w jego wieku myśli o przyszłości. O, tuż przed wylotem do Polski przyprowadził jakąś nową dziewuchę. Coś mi nie pasowało i okazało się, że ona ma siedemnaście lat. Jak moja Kasia. Nie mam pojęcia jak on uwiódł siedemnastolatkę. A już co z nią wyprawia, to nawet boję się myśleć. Muszę jednak powiedzieć, że to taka sympatyczna dziewczynka. Nawet sprawia wrażenie nieśmiałej, ale przy moim Krzyśku na pewno nabierze śmiałości. A Kasia? Taka miła i spokojna dziewczynka, może nawet za spokojna, też się o nią martwię. Ostatnio wręcz wprawiła mnie w osłupienie!
– Ale co się stało? – zaniepokoiła się Lilka.
– Widzisz... a prawda – zwróciła się do mnie – ty nie znasz Kasi. No więc wiesz, jak była mała, była jeszcze zwyczajną dziewczynką. Od zawsze była ciekawska, ale niczym szczególnym się nie wyróżniała. Dopiero jak poszła do pierwszej klasy, jak złapała cug, tak do dziś jej zostało. Chłonie wiedzę jak gąbka wodę. Aż zastanawiam się, gdzie jej to wszystko w tej głowie się mieści. Jej konikiem jest archeologia i historia starożytna, czy jakoś tak. O Cesarstwie Rzymskim, starożytnej Grecji i o Egipcie to wie chyba wszystko. Może ci po kolei mówić o wszystkich faraonach. Tak to jest taką skromną ...
... dziewczyną, nie narzuca się, jak inne dziewuchy, ale w jej towarzystwie lepiej nie wspominać o archeologi czy starożytności. Wtedy widzę tylko błysk w jej oczach i już wiem, że zaraz się zacznie. A gadać na ten temat to ona może nawet kilka godzin. Czasami mi mówi o jakiejś cywilizacji, a ja nawet nie mam pojęcia, że coś takiego kiedyś było. A ona wie.
Starłam się jak najlepiej swoje dzieci wychować, ale Krzysiek, jak to chłopak, możesz mówić a on i tak swoje zrobi. Kasia za to jest taką ułożoną dziewczynką, nie to, co te inne. W ogóle jestem przerażona, co teraz z tymi dziewuchami się dzieje. Są nic niewarte! Wulgarne, agresywne, coś zrobić, pomóc, a gdzież tam! Tylko by się bawiły. Popatrz jak chodzą. Lezie taka jak stukilogramowy facet i jeszcze dupą kręci jak taka spod latarni. Żadnego wdzięku, żadnego takiego kobiecego powabu. Mnie mama zawsze powtarzała: „nie kręć tyłkiem, bo to nieelegancko”. I ja tak samo wychowywałam Kasię. Jak była młodsza posłałam ją na specjalne lekcje dla dziewcząt, aby nauczyła się lekko, elegancko chodzić i umiała zachować się w towarzystwie. I teraz popatrz: inne dziewczyny lezą jak krowy, a moja Kasia lekko, elegancko, z powabem. Od razu taka dziewczyna wzbudza sympatię. Byliśmy kiedyś ze znajomymi na takim okolicznościowym obiedzie w luksusowej restauracji. Ci znajomi byli zachwyceni manierami Kasi. Nie mogli się nachwalić. Niestety teraz rzadko rodzice dbają o dzieci. O, oglądałam przed wyjazdem taki program w telewizji. Matka aktorka z chyba ...