1. Wisienka na torcie


    Data: 09.06.2021, Kategorie: bez seksu, spotkanie, Dojrzałe obyczajowe, Autor: Indragor

    ... mówię, „dlaczego miałabym ci zabronić?”. I widzicie. Ubzdurała sobie, że mogłabym jej zabronić i tyle trzymała to w tajemnicy.
    
    – Uff, a ja myślałam, że naprawdę, coś narozrabiała – odezwała się Lilka.
    
    – Nieee, nie Kasia, prędzej Krzysiek. Wiesz, ona mi czasami mówiła, czy dzwoniła, że wróci później do domu, bo jest spotkanie z jakimś ciekawym ekspertem czy tam z kimś ważnym, historykiem czy archeologiem. Myślałam, że to w szkole, bo czasami tam organizują jakieś spotkania, a ona po szkole drałowała na uniwersytet! I to są wykłady, spotkania dyskusyjne zamknięte, tylko dla studentów, czasami organizują otwarte, że każdy może przyjść, ale przeważnie tylko dla studentów i moją Kasię, nie wiem jakim cudem, tam wpuszczają. Nie mam pojęcia jak to jest. Tam są sami poważni ludzie, a tu wyskakuje taka siksa i zaczyna się mądrzyć. I co, wszyscy jej słuchają? Nie wiem. Sprawdziłam też, w Internecie udziela się na forach historycznych i archeologicznych i to nie takich hobbystycznych, a naukowych. Tam ponoć pojawiają się jakieś autorytety ze swojej dziedziny, profesorowie, a ta moja dziewczynka dyskutuje z nimi jak równy z równym!
    
    Wiesz co jeszcze powiedzieli mi na uniwersytecie? Że Kasia, jeśli chce, może przychodzić nawet na wykłady, jeśli jakiś ją zainteresuje. To jest uczelnia płatna, nic tam nie jest za darmo, a Kasię wpuszczą. Mało tego, ten pan, z którym rozmawiałam, powiedział tak: „proszę pani, pani córka jest wyjątkowo utalentowana i jeśli po maturze zechciałaby ...
    ... studiować na naszym wydziale, to przyjmiemy ją z automatu, bez niczego”. Normalnie to jest tak, że wcześniej trzeba złożyć papiery, napisać życiorys, list motywacyjny, dlaczego chciałoby się studiować na tym kierunku i uczelni, opisać swoje osiągnięcia, wypełnić jakąś ankietę, nawet nie wiem dokładnie co jeszcze. Wtedy jest robiona wstępna selekcja i ci, co ją przejdą są zapraszani na rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli ją przejdziesz pomyślnie, jesteś studentem. A Kasia nie musi niczego pisać i przechodzić. Wystarczy, że się zarejestruje i złoży papiery. Nie ma tak jak w Polsce egzaminów ani nie ma znaczenia matura. Trzeba ją mieć, ale ocena nie jest brana pod uwagę. Według nich ocena z matury czy egzamin często nie odzwierciedla rzeczywistej wiedzy, a już zupełnie umiejętności kandydata.
    
    No i pojechała na te wykopaliska. Trochę się bałam, jak poradzi sobie wśród studentów, ale wróciła cała w skowronkach. Nie mówiłam o tym nikomu, ale jeszcze jednej rzeczy się obawiałam. Zobaczcie, tam sami dorośli ludzie, no bo studenci to w końcu dorośli i moja jedna siedemnastolatka. A tam noc, księżyc, gwiazdy i taki student, który jeszcze jej zaimponuje, wiadomo jak to jest, bez trudu zdoła omotać taką młodą dziewczynę. Dlatego przed wyjazdem dyskretnie, żeby nie zauważyła, wsunęłam jej do bagażu paczkę prezerwatyw. Jeśli już się zdecyduje, to przynajmniej niech niepotrzebnie nie ryzykuje. W trakcie tego obozu przysłała mi na mejla zdjęcie. Aż się przestraszyłam, jak je zobaczyłam. Moja córka ...
«12...131415...19»