1. Maskotka


    Data: 10.06.2021, Kategorie: Romantyczne Sex grupowy biseksualnie, BDSM Autor: MarySue

    ... nieoczekiwanie, po dłuższej chwili milczenia. - Nie wiem co ta dziewczyna kombinuje, ale obawiam się że ona próbuje się wcisnąć między nas, a na to nie pozwolę. Poza tym nie chcę żeby cokolwiek cię teraz niepokoiło.
    
    Kiwam głową, staram się nie okazywać ulgi, która mnie ogarnia.
    
    - Może i jest śliczna, może i w łóżku to istna torpeda, ale chyba masz rację, że czas już zakończyć tą znajomość - odpowiadam.
    
    Mark wstaje.
    
    - Muszę się z tym przejść – mówi. - Odpocznij, może prześpij się troszkę. Wrócę za jakąś chwilę, i zastanowimy się, jak wszystko teraz zorganizujemy. - Całuje mnie w czoło. - Będzie dobrze – mówi na odchodnym.
    
    Zwijam się w kłębek na kanapie, pod puszystym kocem, ale nie mogę zasnąć. Myśli krążą mi w głowie jak szalone.
    
    Ponad godzinę później z odrętwienia wyrywa mnie dzwonek do drzwi.
    
    W drzwiach stoi Julita, już na pierwszy rzut oka widać że jest czymś wzburzona.
    
    - Co ty tu robisz? - pyta mnie, nawet się ze mną nie witając.
    
    - Mieszkam tutaj – odpowiadam, i wracam na kanapę.
    
    - Jak to mieszkasz? - wydaje się zdziwiona. - A twoja kawalerka?
    
    - Kawalerka jest dodatkowym miejscem do pracy, i czasem nocuje tam ktoś z rodziny jak przyjedzie z wizytą. Mieszkam tutaj- nie do wiary, że się przez te wszystkie miesiące nie zorientowała. - A co ty tu robisz? - pytam z naciskiem.
    
    - Mark do mnie zadzwonił! - odpowiada gwałtownie, zamykając za sobą drzwi z głośnym trzaśnięciem – To twoja sprawka?
    
    Wzruszam obojętnie ramionami, nie mam ...
    ... pojęcia o czym ona mówi.
    
    - Powiedział, że nie chce mnie więcej widzieć, i że mam trzymać się od niego i od ciebie z daleka – mówi Julita gwałtownie – nie wiem, co takiego od ciebie usłyszał, ale jestem pewna że to twój pomysł.
    
    - Mylisz się – odpowiadam, i widzę ruch za jej plecami. To Mark wrócił ze swojej przechadzki. Zamiera w otwartych drzwiach, obserwując rozgrywającą się przed nim scenę.
    
    - Na pewno się nie mylę! - syczy Julita wściekle. - Wiem o co ci chodzi! Zazdrościsz mi, bo mnie bardziej pragnie, boisz się mnie! Przyszłam tu, żeby go przekonać, że to z ciebie powinien zrezygnować, niepotrzebny mu taki korporacyjny szczurek jak ty, lepiej mu będzie z prawdziwą kobietą, taką jak ja!
    
    Patrzę na nią ze zdziwieniem, nie wiem skąd tej kobiecie przychodzą takie dzikie pomysły do głowy.
    
    - No to mu to powiedz, stoi za tobą. - Mój głos jest zaskakująco spokojny.
    
    Julita odwraca się, i szeroko rozwartymi oczami patrzy na Marka.
    
    - Mark, kochanie - zaczyna, wyciągając do niego ręce. - Nie możesz mnie tak zostawić... między nami jest coś specjalnego, na pewno też to czułeś...
    
    - Nic podobnego – mówi Mark zimno, omijając ją szerokim łukiem i podchodząc do mnie. - Dla mnie liczy się tylko Sam, od początku o tym wiedziałaś. To była tylko zabawa, zajebisty seks i nic więcej. Powiedziałem ci wyraźnie, że nie życzę sobie więcej kontaktu z tobą. A mimo to tutaj jesteś! Wynoś się, i nie wracaj, albo pożałujesz.
    
    - Mark, na pewno tak nie myślisz... to Sam...
    
    Mark się ...
«12...121314...»