1. Maskotka


    Data: 10.06.2021, Kategorie: Romantyczne Sex grupowy biseksualnie, BDSM Autor: MarySue

    ... wkurza, a wkurzony Mark potrafi być niebezpieczny.
    
    - Słyszałaś co powiedziałem! - jego głos jest zimny i ostry jak nóż. - Nie życzę sobie żebyś więcej nas niepokoiła! Sam potrzebuje teraz spokoju, i tylko to się dla mnie liczy.
    
    - Ciągle tylko Sam, i Sam – wrzeszczy Julita, jakby mnie wcale obok nie było. - Co takiego ma Sam, czego nie mam ja? Spójrz na nas, to ja jestem prawdziwą kobietą jakiej potrzebujesz!
    
    - Jesteś płytka jak kałuża, moja droga – mówi Mark zimno – i tak tego nie zrozumiesz. Nie rzuca się dziesięciu lat przyjaźni i partnerstwa, nawet dla najbardziej gorącej dupy, jeśli naprawdę tak myślałaś to jesteś zwyczajnie głupia. Świetnie się bawiliśmy, ale jak zaczęłaś próbować nas rozdzielić, przegięłaś. Zresztą teraz i tak wszystko się zmieni – mówi, i obrzuca mnie gorącym spojrzeniem.
    
    Julita osiągnęła już taki poziom wściekłości, że kompletnie nie zważa na słowa.
    
    - Niby co się zmieni? - parska szyderczo.
    
    Mark wstaje, wytrącony kompletnie z równowagi.
    
    - Sam i ja jesteśmy razem, i tego nie zmienisz! - grzmi. - Teraz Samanta jest w ciąży, i tym bardziej nie ma mowy żebym ją zostawił dla jakiejś napalonej karierowiczki!
    
    Julita łapie powietrze jak ryba wyrzucona z wody.
    
    - Sam? W ciąży? - powtarza. - Jak to możliwe, to ja miałam zajść w ciążę, wtedy byś mnie tak łatwo nie spławił!
    
    Oboje patrzymy na nią w szoku.
    
    - Jak to, ty miałaś zajść w ciążę? - pyta Mark niebezpiecznie spokojnym głosem. - Proszę, wyjaśnij nam to.
    
    Julita ...
    ... początkowo próbuje się wycofać, po czym wychodzi na jaw, że preparowała zakupione przez siebie prezerwatywy, żeby były nieskuteczne. Jednak jakimś sposobem to nie ona jest teraz w ciąży, ale ja.
    
    Mark podchodzi do niej, ona się cofa – widać że się go boi.
    
    - Posłuchaj mnie teraz, i radzę ci dobrze to zapamiętać - mówi spokojnie, niemal łagodnie, ale w jego głosie czai się groźba. - Wyjdziesz stad teraz, i już nigdy więcej nie skontaktujesz się ze mną, ani z Sam. Nigdy. Ani słowem nie powiesz nikomu, o tym, co zaszło między nami. Rozumiesz mnie? Jeśli nie... - zawiesza głos, a potem wyjmuje z wewnętrznej kieszeni marynarki plik świeżo wydrukowanych zdjęć. - Te zdjęcia zostaną opublikowane, i przekazane każdemu twojemu ewentualnemu pracodawcy. Swoją drogą - mówi, przyglądając się jednej z fotek – bardzo ładne zdjęcia, kto wie, może podniosą twoje szanse na ewentualne zatrudnienie, jeśli pracodawca zorientuje się jak bardzo jesteś... utalentowana – wciska jej w ręce zdjęcia, zrobione przeze mnie tego pamiętnego przedpołudnia u mnie w mieszkaniu.
    
    Widzę jak Julita zmienia się na twarzy, chce jeszcze coś powiedzieć, ale Mark ujmuje ją pod ramię i stanowczo odprowadza do drzwi.
    
    - Pamiętaj – rzuca na odchodnym. - Nigdy więcej nie chcę cię widzieć ani słyszeć.
    
    Po jej wyjściu siedzimy w milczeniu na kanapie. Mark tuli mnie, gładzi mnie uspokajająco po plecach.
    
    - Jesteś wszystkim, czego potrzebuję w życiu – mówi. - Zobaczysz, wszystko ułoży się wspaniale.
    
    I ma rację.
    
    Dwa ...