Maskotka
Data: 10.06.2021,
Kategorie:
Romantyczne
Sex grupowy
biseksualnie,
BDSM
Autor: MarySue
... tygodnie później nieoczekiwanie dzwoni do mnie Justyna, jedna z naszych wcześniejszych "maskotek". Zawsze ją lubiłam. Odczuwam potrzebę rozmowy z inną kobietą, więc umawiam się z nią na kawę po pracy. Ostatnimi czasy odkrywam na nowo swoją kobiecość, fryzurę mam bardziej kobiecą niż przez ostatnie dziesięć lat, a dotychczasowe kostiumy i garnitury zamieniłam na wygodną wełnianą sukienkę przed kolano. Odkrywam też urok biżuterii i bardziej starannego makijażu.
- Wyglądasz wspaniale, Sam! - wita mnie Justyna. - Chyba wszystko się układa u ciebie świetnie, prawda? To po tobie widać!
Zwierzam się jej, że jestem w ciąży, i cieszy mnie jej entuzjastyczna reakcja.
- Ależ to wspaniale! - mówi, a radość w jej oczach jest autentyczna. - Zawsze uważałam że jesteście świetną parą. Na pewno będziecie równie świetną rodzinką. Poza tym jest coś szalenie podniecającego w ciele ciężarnej, wiesz? - mówi, i puszcza do mnie oczko.
Pokazuję jej zdjęcie USG mojej dwunastotygodniowej fasolki, i przyjmuję radosne i entuzjastyczne gratulacje.
- Podobno w ciąży niektóre kobiety mają nieustannie ochotę na seks – mówi konspiracyjnym szeptem, i chichocze. - A jak z tym u ciebie?
Przyznaję się, że ostatnio, kiedy nie śpię lub nie jem to na okrągło mam ochotę się bzykać.
- A jak sobie z tym radzi Mark? - dopytuje Justyna. - Może potrzeba mu troszkę pomocy? - uśmiecha się znacząco.- Jak coś, to pamiętajcie o mnie, nie mogę przecież zostawić przyjaciół w potrzebie.
- Och, nie wiem, ...
... czy Mark jest gotowy na taką zabawę – mówię. Cała ta historia z Julitą mocno go wystraszyła. Opowiadam Justynie w skrócie historię naszej znajomości z tamtą kobietą.
Jest pełna zrozumienia.
- Oczywiście, to zależy od was – mówi – ale myślę, że jeżeli sprawiało wam to obojgu przyjemność, nie powinniście z tego całkiem zrezygnować. Zaproście mnie kiedyś na kolację do miasta, i zobaczymy, jak się to dalej potoczy.
Idę za jej radą.
Justyna jest cudowna, przyjacielska, nienachalnie flirtująca z nami obojgiem, i widzę jak Mark rozluźnia się stopniowo w jej towarzystwie.
Rozstajemy się przed drzwiami restauracji, obiecując sobie nawzajem że powtórzymy to w następnym tygodniu.
Po trzeciej wspólnej kolacji Mark rozluźnia się na tyle, że znów zapraszamy Justynę do naszego mieszkania. Jej pogodny, przyjacielski sposób bycia jest miłą odmianą po nahalnej zmysłowości Julity. Wkrótce nasza znajomość znów owocuje wspólnymi igraszkami w łóżku - i dla nas wszystkich jest to odprężające.
Justyna stopniowo staje się coraz bliższa nam obojgu, jako przyjaciółka. Naprawdę się cieszymy, kiedy poznaje dziewczynę, która może okazać się miłością jej życia. Monika jest równie żywa i pogodna jak Justyna, świetnie do siebie pasują. Nie żałujemy nawet końca naszej zmysłowej przygody. Są jeszcze inne dziewczyny na świecie.
Czasami patrzę na to, jak zmieniło się moje życie w ostatnich miesiącach, i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to wszystko dzięki Julicie.
Gdyby nie ona, nie ...