Introspekcja (I)
Data: 16.06.2021,
Kategorie:
ageplay,
roleplay,
profesor,
psychologia,
BDSM
Autor: namaikina
... wkrótce stać się ojcem jej dziecka.
- I jak tam w pracy? - rzuciła od niechcenia, ładując mu na talerz tyle mięsa, że aż nie mogło zmieścić się w całości na talerzu.
- Świetnie. Jak zwykle - posłał jej uśmiech i przejął talerz z obiadem - A jak... w domu?
- Okej - odparła, przyglądając się z nadmiernym zainteresowaniem swoim paznokciom.
Jeszcze pół roku temu nie było między nimi aż takiego chłodu. Emilia pracowała jako doradca klienta w jednym z banków, rzadko kiedy bywała w domu, ale gdy już się w nim spotykali mieli co sobie opowiedzieć i uprawiali seks z nieprzymuszonej woli minimum raz w tygodniu. A potem życzliwa koleżanka z pracy podzieliła się z pracodawcami informacją o tym, iż Emilia planuje z mężem dziecko i wkrótce zwolniono ją pod pretekstem redukcji etatów. Od tego momentu zatrudnił ją ojciec Bartka w firmie, której był właścicielem. Jej praca polegała na cotygodniowej segregacji faktur i protokołów oraz okazyjnemu parzeniu kawy, by następnie przez okrągłe sześć dni mogła skupić się na płodzeniu wnuka dla wyczerpanych oczekiwaniami dziadków.
- Wiesz... to dziś - uśmiechnęła się jak nastolatka, widząc że mąż skończył już obiad - W zasadzie przed chwilą robiłam test owulacyjny. Pozytywny, jestem dziś płodna jak cholera. Może akurat dziś się uda, co? Chciałbyś...?
Bartek powoli przełknął łyk wody, uważając by się nie zadławić. Każdy tydzień w miesiącu, w którym Emilia mogła zajść w ciążę, był pewnego rodzaju katorgą i modlitwą, by “Misja - ...
... dziecko” nie skończyła się pomyślnie. Metodyczny, powolny seks, w którym musiał aktywować wszystkie rejony swojej wyobraźni, aby dojść w niej obficie, odbierał mu wszystkie siły. Najzabawniejsze z tego wszystkiego były jednak starania Emilii o to, by wyglądać “kusząco” i “seksownie” w zamawianych strojach prostytutek, pokojówek i króliczków playboya. Chyba nigdy nie widział czegoś bardziej odrzucającego, niż kobieta, która nie znosi siebie w wyzywającym wydaniu, a w imię szalejących hormonów i instynktu macierzyńskiego przebiera się w coś, co ją brzydzi. A potem, po zakończeniu dni płodnych, seks dla Emilii przestawał istnieć w zupełności. Spędzała całe dni czytając gazety z poradami dla przyszłych matek i łykając kwas foliowy w hurtowych ilościach.
- Dziś przyszła paczka z nowymi strojami. Chciałbyś zobaczyć? - wsunęła mu się na kolana i objęła go za szyję, dłonią muskając jego włosy. Przypomniało mu się, że kiedyś naprawdę jej pożądał. Był jej pierwszym, a jej słodka niewinność i delikatna buzia budziły w nim jakieś nieznane wcześniej uczucia. Teraz wiedział już jakie, ale było o wiele za późno. Ona nie była już urokliwą dziewicą, a on nieznającym swoich potrzeb facetem, który przez całe dotychczasowe życie skupiał się tylko na karierze akademickiej. Gdy się pobrali ona miała 24 lata, mało wiedziała o świecie, a rodzice ciągle trzymali ją pod kloszem. On miał 33 lata, wreszcie skończył doktorat, przyjął dobrze płatne stanowisko i poznał młodą dziewczynę, którą pokochała jego ...