Introspekcja (I)
Data: 16.06.2021,
Kategorie:
ageplay,
roleplay,
profesor,
psychologia,
BDSM
Autor: namaikina
... rodzina. Wtedy wydawało mu się, że nie ma już na co czekać.
- Dobrze, pokaż mi je - westchnął, zsuwając ją z kolan. Myśl o tej subtelnej kobietce z przeszłości sprawiła, że ciężko było mu jej odmówić. Chwyciła go za rękę i poprowadziła do salonu, w którym leżało spore pudło. Nachyliła się nad nim i zaczęła wyjmować z niego poszczególne przebrania, radosna jak dziecko rozpakowujące prezenty podczas Gwiazdki. Gdyby mogła być taka na co dzień, a nie tylko od święta... może potrafiłby ją kochać jak kiedyś. Zlustrował ją wzrokiem. Miała szczupłe nogi, białą skórę i spalone jasną farbą włosy, które kręciły się lekko, wbrew jej woli. Uśmiechała się figlarnie, ale wiedział że to tylko pozory mające na celu podniecić go, wydobyć z niego życiodajne nasienie i wrócić do codziennej maski ułożonej, dobrej żony.
- ... Tutaj mamy króliczka... a tutaj uczennicę! Hmm... podoba się Panu, Panie profesorze? - przyłożyła strój do swojego ciała i włożyła wskazujący palec do ust, lekko go przygryzając. Zamrugał parokrotnie, czując jakby po podbrzuszu rozlało mu się coś gorącego. Może gdyby nad nią popracować? Może byłaby szansa, że zapomniałby o tym jaka jest naprawdę, na co dzień? Choćby na jeden wieczór mógłby wyobrazić ją sobie taką jak zawsze chciał, żeby była?
- Masz pięć minut - powiedział bardzo twardo, ważąc słowa i zastanawiając się w głębi duszy czy przypadkiem nie popełnia właśnie sporego błędu - Będę na ciebie czekał w moim gabinecie. Każda minuta spóźnienia czy jakiegokolwiek ...
... ociągania się będzie surowo karana. Zrozumiała to pani, Panno Emilio?
Cała zesztywniała, na co jego kąciki ust uniosły się mimowolnie. Wiedział już, że za chwilę dostanie od niej w twarz, skończy się zamawianie “fikuśnych strojów”, a rozpocznie na nowo era seksu w pozycji misjonarskiej, koktajli na płodność i jogi. Westchnął, zrezygnowany.
- Taak... Panie Profesorze.
Uniósł brwi, zaskoczony. Czy aby się nie przesłyszał? Żona patrząc na niego sarnimi oczami, mocno zacisnęła pięści. A więc tak? Dobrze więc, rzucił w myślach. Będzie miała dokładnie to czego jej potrzeba.
- Pięć minut - powtórzył, uderzając palcem w masywny zegarek na nadgarstku i odwrócił się na pięcie, powolnym krokiem ruszając w stronę drzwi do gabinetu na końcu korytarza.
Emilia została sama, czując jak zesztywnienie na całym ciele powoli ją opuszcza, a w zamian za to nawiedza ją dziwny rodzaj stresu, jak przed ważnym spotkaniem z zupełnie obcą osobą. Więc to skrywa w sobie ten okrutnik, jej mąż. Nigdy w tak emocjonalny sposób nie zareagował na jakikolwiek z strojów, w których mu się zaprezentowała - przeciwnie, był dość obojętny. Teraz oczyma wyobraźni widziała jakie rzeczy dzieją się w jego głowie na widok tych wszystkich studentek. Zadrżała na całym ciele z obrzydzenia. Szybko rozebrała sweterek i dżinsy, by po chwili drżącymi rękami zapinać guziki białej, krótkiej koszuli w stylu młodej Britney Spears. Szybko zastanowiła się ile czasu z wyznaczonych przez Bartka pięciu minut już zmarnowała. ...