1. Liliana


    Data: 26.06.2021, Kategorie: Fetysz Autor: Martin Kigalison

    #Futro #Fetysz
    
    Lilianę znam od dawna. Jest ode mnie starsza o jakieś pięć lat i już jako nastolatek się w niej podkochiwałem. Od kiedy zainteresowałem się dziewczynami, a miałem chyba trzynaście lat, to mi się podobała. Niewysoka, korpulentna, ruda i co najważniejsze – piersiasta. Tak, jej ogromne piersi były prawdziwym cudem świata. Miała trochę nadwagi, ale gdyby schudła o kilka kilo, a rozmiar stanika by się zmniejszył, byłaby to niepowetowana strata.
    
    Dorosłem i ożeniłem się. Tak samo Liliana. Mimo tego czasami o niej fantazjowałem. Moja żona okazała się niezłą cholerą, kompletnie nie dogadywaliśmy się w łóżku. A gdy jej powiedziałem o swoim największym fetyszu to po prostu mnie wyśmiała i nazwała idiotą. To przelało czarę goryczy i po niecałym roku rozeszliśmy się. Na szczęście nie mieliśmy dzieci, toteż podzieliliśmy wspólny majątek i rozstaliśmy się bez słowa.
    
    Miałem potem kilka partnerek, ładniejszych i brzydszych, nawet świetnych w łóżku, ale to były tylko przelotne związki. Po jakimś roku po ostatniej przygodzie wróciłem myślami do Liliany. Spowodowało to zdjęcie z jej ślubu. Wyglądała w nim tak ponętnie, a głęboki dekolt w sukni ślubnej tak mnie podkręcił, że podnieciłem się jak nastolatek i zrobiłem sobie dobrze , patrząc na tą fotografię.
    
    Zainteresowałem się co się z nią dzieje. Okazało się, że mąż jej zmarł, a ona wychowuje małą córeczkę. Zdobyłem numer telefonu i zadzwoniłem. Okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów i mogliśmy rozmawiać ...
    ... godzinami.
    
    Po kilku miesiącach zaprosiła mnie do siebie. Dojrzała, ale dzięki temu była dla mnie jeszcze piękniejsza. Nosiła znoszone ciuchy, za małe i niedopasowane, ale ja mogłem się skupić tylko na jej jeszcze większych piersiach, ciasno opinanych przez za małe bluzki.
    
    Po powrocie z pierwszej wizyty regularnie zacząłem o niej marzyć. Miałem fetysz, futra i Liliana zawsze miała je na sobie jak się kochałem z nią w moich marzeniach. Sam miałem kilka futer w szafie, pamiątek po dziewczynach, którym zdradziłem swoje zainteresowania i które nie odmówiły mej prośbie.
    
    Byłem u Liliany drugi raz i trzeci, a ja coraz bardziej jej pożądałem. Wreszcie nie wytrzymałem. Podjąłem decyzję, chcę uprawiać z nią seks, dłużej nie wytrzymam.
    
    - Liliano, możemy porozmawiać? - zapytałem, gdy zostaliśmy na chwilę sami przy kuchence. - Słuchaj... - nie wiedziałem jak zacząć. - Widzę, że tutaj za bardzo się nie przelewa, a ja mam pieniądze. Nie za duże, ale trochę mam. A... A ty masz coś czego ja potrzebuję. Mam swoje potrzeby i... - wreszcie postanowiłem powiedzieć jasno. - Co powiesz na to, że czasami, jak przyjadę z wizytą, to pozwolisz bym mógł... Po prostu bardzo mi się podobasz i chciałbym się z tobą kochać. - dokończyłem szybko.
    
    Stanęła jak wryta i przestała mieszać zupę. Popatrzyła na mnie.
    
    - Mówisz serio? - zapytała. - Podobam ci się? Ale ja jestem gruba i mam wielkie cycki...
    
    - Uwielbiam duże piersi. - odparłem. - A twoje są spełnieniem moich marzeń. I co ty na to?
    
    - No.. ...
«1234...7»